Przeczytałam na murze, że nie masz żalu,
część cyfr odpadła, straciłam głos, łatwy cel
zbliża się tylko dla wychodzących na spotkanie.
A konstelacje nie dają spokoju, kolana od nich bolą,
i tylko taniec rąk rzuca cienie, budzi niepokój.
Wsłuchuję się w rozmowy, podążam śladami dzielnic,
kanałów, rosnącego ubóstwa i nie mogę powiedzieć,
dlaczego tak się uparłam, żeby zobaczyć kogoś, za rogiem
brudnej ulicy.
Zestaw marzeń, wyliczanka dzwoni drobnymi, przyciemniony
kąt kawiarni, stolik, czubki głów, irokezy, dziury
w uszach wielkości kciuka i rozpaczliwa myśl, że się uparłam
obejrzeć ten film. Dwoje nieznajomych paliło papierosy na moście,
podwójne ujęcie, kilka drastycznych scen, wchodzenie i wychodzenie.
Wstawanie, siadanie.
Przychodzę tu każdego dnia, obserwuję tramwaje, zgubiłam się w bocznej
ulicy. Gdy zamalowano ostatnie napisy, poczułam jakieś uniesienie,
Policzyłam do dziesięciu, jakbym miała coś ważnego do powiedzenia.
Snuję opowieść. Z dnia na dzień.
no właśni z dnia na dzień, smutna obserwacja, lub obserwacja smutku - do wyboru
OdpowiedzUsuńTaka tam refleksja jedynie :)
UsuńCodziennie gdzieś ktoś snuje opowieści, a przy okazji gubi się w bocznych uliczkach.
OdpowiedzUsuńTylko Ty, Gosiu, potrafisz pisać o tym w zajmujący sposób jakbyś nawlekała na żyłkę słowo za słowem.
Czasami chciałabym inaczej, ale nie ma sensu wyskakiwać przed siebie, biec, biec i tak nic z tego nie wynika
UsuńJa też potrafię się uprzeć żeby coś/kogoś zobaczyć. I gdyby nie mój upór pewnie by się nie zdarzyło :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mimo wszystko to dobra cecha :) upartość :)
UsuńKażdego dnia nowa projekcja filmu zwanego życiem. Czytam Twoje słowa i już wiem że głębia tkwi poza obrazem. W nas samych?
OdpowiedzUsuńNie inaczej :)
UsuńTo samo niebo, ale jakze inne... przez te nasze OCZY!!
OdpowiedzUsuńJ.
:) dobrze, że widzimy :)
UsuńBoczne uliczki, poza głównym nurtem, bywają o wiele ciekawsze.
OdpowiedzUsuńPięknie dostrzegasz.
Dziękuję :) bycie poza ma swój urok
UsuńWhat a cool little bowl.
OdpowiedzUsuńYes, I like it! :)
UsuńTo samo niebo...i życie też to samo, a raczej takie samo :))
OdpowiedzUsuńJesteśmy w codziennym kółeczku powtarzalności i tylko WYDAJE się nam, że dzisiaj jest inaczej :))
Sedno MM :) ściskam ciepło
UsuńŻycie nasze, w szerszym kontekście, składa się z żyć poszczególnych ludzi. Nic odkrywczego nie napisałam, ale za często o tych pojedynczych ogniwach zapominamy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMasz rację Iva :)
Usuń