czwartek, 5 września 2013

Rozejście




Ile dobrych miejsc opuściłeś zanim rozrosły się
stoliki - wydłubywane widelcem, odrapane krzesła.
Sklepienia kościołów kończą się u schyłku, więc wracasz
do kolejki, z której wyrastają ciąże, dzieci dmuchają
balony o zapachu żelków, jesteś trochę dziwny,
trochę zdziwiony.

Namalowany obrazek pozostawia przestrzenny klimat,
panowie pociągają na pół gwizdka, panie drepczą w miejscu,
martwy sezon na burdele, ciała wyłowione o wschodzie słońca.
I nie robię ci wyrzutów o wytarte rekwizyty, kiedy spodnie
dziurawisz dokładnie w tym samym miejscu. Rozmawiamy o operze,
o nowych kolorach wiosny i o prawdziwych mężczyznach.

Upał od którego zdychają koty, chyba że mógłbyś przemalować
psa, albo nutrię - kojarzy się z komuną, śmierdzącym płaszczem
w szafie, gdybyś potrafił z tym krajobrazem wejść głębiej,
niezależnie od przeżyć. Przelotne myśli urywają się pospiesznie
dlatego nie powstanie seria akwarelek, a rytm wznoszenia
i opadania sprawi, że nie otworzę drugiej teczki. Nie wylecą
zakładki zdobione włosami dziewcząt. Zajmę stolik obok.

23.05.2013

8 komentarzy:

  1. Tak, to przemijanie bywa przygnębiające. Po latach wszyscy jesteśmy zdziwieni, że nie było wielkiego wyboru wśród stolików.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz wesoło, nierefleksyjnie: zakładam but i idę na grzyby, bo już słychać od świtu baby w lesie!

      Usuń
    2. Grzyby, tak, to jest myśl na weekend

      miłego zbieractwa

      Usuń
  2. Coz,nie mozna tego stanu rzeczy zmienic, trzeba przyjac i uczynic pieknym...
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  3. "Malujesz" emocje słowami. Pięknie...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wrócę :)
    Pora skończyć wakacje i usiąść przy jakimś stoliku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez zajme stolik obok.Ciekawe co z tego wyniknie.
    usciski

    OdpowiedzUsuń