Opisana mi historyjka na gg wciąż wywołuje śmiech, podzielę się z Wami :) dostałam pozwolenie:
koledzy syna mojej koleżanki, zrobili sobie imprezę, w domku, no i popili sobie, późny wieczór, nagle patrzą a pies jednego z nich podchodzi i w pysku trzyma ciałko mniejszego martwego psa, chłopak w którego domu imprezowali rozpoznał pieska sąsiadów. Gość się przestraszył, że jego pies zagryzł psa sąsiadów, no a że alkohol pobudza wyobraźnię, wpadli na pomysł, że podrzucą martwego psiaka pod budę sąsiada. Co tez zrobili. przynieśli założyli nawet łańcuch. Rano kobieta, właścicielka tego martwego psa oczom nie wierzy. Spotkała sąsiadkę, matkę tego chłopaka, który zrobił imprezę i jej mówi: "wczoraj psa pochowaliśmy, bo zdechł, a dziś rano cud. Pies leży pod budą na łańcuchu"
Istny cud!
OdpowiedzUsuńmakabryczne, czarny humor , ale usmiech sie pojawil ;))))
OdpowiedzUsuńGdyby mi się to zdarzyło uwierzyłabym w zombie i na poważnie przestraszyła. Dobra historia :)
OdpowiedzUsuńha ha ha ! umarłam :)
OdpowiedzUsuńZnałam tę anegdotkę... ale rzeczywiście jest dobra :)
OdpowiedzUsuńhaha:) istny cud nad cuda! Otrzeźwiający cud wręcz:)
OdpowiedzUsuńtaki cud to do księgi Guinnessa trzeba by wpisać ;)
OdpowiedzUsuńJa sie smieje juz drugi dzien,choc moja znajoma Amerykanka powiedziala,ze slyszala ta historie dawno..moze i slyszala co za roznica,jak smieszna,usciski
OdpowiedzUsuńPodobno ktoś to nawet w książce opisał, więc nie wiem, czy historia lubi się powtarzać?
Usuń... w zyciu wszystko jest mozliwe!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
przekomiczne choć tragiczne;(
OdpowiedzUsuńhahahaha dobre
OdpowiedzUsuń