Co my tu mamy.
Pierwszy raz wręczono Oskary, a Edgar Allan Poe poślubił 13 letnią kuzynkę. 16-go maja urodził się Jan Drzeżdżon - więcej na temat tego pisarza znajdziecie w drugim numerze eleWatora. Urodzili się Christian Lacroix, Pierce Brosnan, pierwszy jest projektantem, drugi irlandzkim aktorem.
Na szczęście w miejscu w którym jestem nie ma nadmiernych upałów, właśnie taki tryb życia mi odpowiada. Może bywam bardziej oschła, zimna, ale przynajmniej dzięki temu przetrzymałam zdradę fałszywych przyjaciół. Tymczasem pomidory i papryka rosną, kwiaty kwitną, truskawki - najogólniej, to będzie dobry dzień.
plac św marka o świcie |
Jakość z ilością zwykle w parze nie chodzą, więc przychodzi taki czas, że trzeba na coś postawić :)
OdpowiedzUsuńTeż liczę na piękny dzień, tak bez powodu :)
Tak Małgoniu, chociaż cięgle się łudzę :P
UsuńJa też nie lubię upałów. Cieszę się, że dzień Ci się dobrze zaczyna! Buziaki (tudzież "całusy", jak mnie ostatnio pouczył starszy syn). :-)
OdpowiedzUsuńMądry syn :) całusy - zapamiętam :P
UsuńU mnie dziś ciepło w miarę, jednak tak znośnie - nie gorąco, nie zimno :)
OdpowiedzUsuńLiczę, że to będzie dobry dzień :)
Bardzo dobrze, samych dobrych dni :)
Usuńteż co jakiś czas doświadczam zdrad,to bardzo bolesne,ale dzięki temu oddzielają się ziarna od plew i pozostaje to co najcenniejsze,buziole
OdpowiedzUsuńPosiadamy niby łatwość radzenia sobie a i tak człowiek łapie doła :(
UsuńDzisiaj swieto Andrzeja Boboli....
OdpowiedzUsuńA dzien bedzie wspanialy!
Serdecznosci
Judyta
Tak :) Serdeczności
UsuńW moich albumach, tych komputerowych i "papierowych", tak mało jest zdjęć o świcie. Szkoda - patrząc na takie fotografie miło byłoby wspomnieć, że to był dobry dzień, od samego początku.
OdpowiedzUsuńMarzę już o truskawkach!
O czwartej rano przyjechaliśmy do Venecji, zostawiliśmy samochody w kolejce do promu i taksówką wodną popłynęliśmy do centrum, nie wiem, która mogła być, piąta rano? Może później, turystów na placu przybywało i przybywało, a ja czekałam na poranną kawę jak na zabawienie... wypływaliśmy z Venecji o 12 w południe w kierunku Aten, 36h na promie. Muszę to kiedyś opisać, trasa koncertowa chóru :) Zdjęcia wiele zatrzymują w pamięci :)
Usuńdzień prawie słoneczny, acz porywiście. we mnie też ;)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj słonecznie i ptaszyska w końcy szczęśliwie obsrywają moje okna
Usuń