środa, 17 kwietnia 2013

Przyzwyczajenia




Zapamiętam wiosnę, która nie uspokaja.
Łączy w bólu kolana, zamyka
usta, gdy zgorzkniałe tracą kolor,
naciągnięte sinieją.

Deski sosnowe boazerii pękały od środka,
pamiętasz jak się cieszyłyśmy z parkietu?
Wygodne materace i żeliwne grzejniki,
w pustych nawilżaczach schły
ogryzki jabłek - zbutwiały, bo nikt tam
nie mieszkał.

Widok na stary sad psują małe okna,
klitki, nie wydostaje się z nich przestrzeń,
wszystko wygląda tak samo, ale inaczej
przez pierwsze piętnaście lat. Biegałam
jak oszalała po schodach - lądowanie na tyłku,
bielizna ukradkiem wciskana za szafę.

I noc. Migotała kilka minut, później
wychowałam się, zaczęłam wyglądać inaczej -
w konfrontacji odkrywam znajomych.
O tej porze roku można dostrzec żonkile,
resztki włosów i stosy książek.

23 komentarze:

  1. Nałgosiu, ten wiersz jest przepiękny! Dziękuję za niego! Poproszę o więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jak sobie człowiek poprzeczkę ustawi, to później strach zebrać myśli w spójną całość :*

      Usuń
  2. mam u siebie na ścianie obraz. nosi tytuł DOM, namalował go człowiek, po którym pewnego dnia "wszelki ślad zaginął" - i to jest taki dom, gdzie strych panoszy się wszędzie, jest mrok, dużo wszystkiego.
    tylko ludzi w nim nie ma ale ciągle słychać w nim ich życie.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiersz piękny i prawdziwy, ale ja takiej wiosny nie chcę i chcę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko tak samo ale inaczej. Wiosna co roku mnie zachwyca. Może być nawet taka niepokojąca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaintrygował mnie żeliwny grzejnik z fajansowym nawilżaczem wypełnionym ogryzkami:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, w nawilżaczach można wiele odszukać, temperówkę np.

      Usuń
  6. U mnie z wierszami jest jak z jabłkami - jem razem z pestkami, w których jest jod. Niby gorzkie ale wiem, że (podobno) dobre dla zdrowia. pozdra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jabłka tylko z pestakim, pod warunkiem, że jabłko ma w sobie pestki

      Usuń
  7. wiosny są zawsze oczekiwane, zawsze rozjaśniają czas, życie, a we wspomnieniach mogą być całkiem inne.
    Pamiętam nawilżacze na kaloryferach i pamiętam moje pierwsze mieszkanie. Miało 34m2, 2 pokoje, na 6.pietrze. Nie było osoby, która by mi tego mieszkania nie zazdrościła, a ja... byłam najszczęśliwsza młodą osobą pod słońcem, która ma swój pałac;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie jest tak samo... i to jest przemijanie.
    Lubie podgladac przemijanie...
    Serdecznosci wiosenne.
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdarawiam ciepło :) to prawda, przemijanie jest fascynujące

      Usuń
  9. wspomnienie dorastania?
    Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Twój talent poetycki nieustannie budzi mój zachwyt :)

    OdpowiedzUsuń
  11. identyfikuję się z większością Twoich "migawek" :). pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. "(...)

    kwiecień gdy rzekomo czas umiera
    a żadna z przemian już nas nie dotyczy..."

    cicho

    OdpowiedzUsuń