Tomasz Trafiał |
Zasnęłam z dwiema książkami:
Wybór idiomów angielskich i Zrób sobie sam... małą szklarenkę
Tak, poczułam się lepiej, mimo że wiatr za oknem równa się brnięciu przez zaspy. I zaczęło lać, czyli wiosna w pełni. Cielaki galopują po pastwisku, nie widzę, co one kombinują, deszcz jest zbyt gęsty. Zniknęło kilka blogów, niektórzy potrafią bez słowa rzucić blogowanie, a co z czytelnikiem?! Od kiedy układam szafkę, zawsze jest tak, że kiedy jest skończona, następuje ten moment, w którym nie mam już nic do zrobienia, wtedy nie wiem, co ze sobą począć. Trwa to zaledwie chwilę, bo już węszę nowe artykuły, wyszukuję wiersze, obrazy, zdjęcia. Czuję w sobie wiosnę, cztery razy w roku.
a ja w ogóle wiosny nie czuję. Ani w pogodzie, ani w sobie ... nic a nic!
OdpowiedzUsuńMagdo, poczujesz :)
UsuńI to sie nazywa ZYCIE w pelni!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
A mi się wydaje, że jeszcze to nie ten moment
Usuńale może za jakiś czas stwierdzę, że jednak, nie wiem, co jest za górą przede mną :)
nie ma wiosny i nic nie wskazuje, że będzie:(
OdpowiedzUsuńKoty podobno wskazują :)
UsuńJa czuję wiosnę najbardziej na jesień.
OdpowiedzUsuńa w tym też coś jest :)
UsuńGdzie chowają się takie miejsca, takie słowa, blogi takie, którymi mam ochotę pooddychać, zostać, pożyć autorem. Dlaczego tak długo się przede mną chowałaś! Potrzeba mi, tak ogromnie słów, w których moje własne słowa znajdą zrozumienie. Zostaję z Tobą. Na zawsze.
OdpowiedzUsuńZapraszam, poczytałam u Ciebie i jestem zaciekawiona :)
UsuńŻe idiomy usypiają, to się nie dziwię, na mnie też tak działają, ale ta budowa małej szklarenki, hmm, ciekawe, ciekawe. Chyba będę mieć mieszkanie z balkonem wkrótce, to na bazylię w sam raz by była. ;)
OdpowiedzUsuńa to takie na balkon to są w Lidlu za kilka euro. Mamy spory ogród i myślimy, chociaż nie wie, nie wiem :) folia, czy szło?
Usuńsuper lektury!!! szklarenkę postawiłabym nawet wyżej, niż idiomy, bo to bardziej przydatne! ;))
OdpowiedzUsuńPiszesz, że blogi znikają, może to tak jest, że w pewnym momencie nie ma się innym nic do powiedzenia :(
To chyba nie jest tak, że nic, kiedy mi się wydaje, że umilknę, mam najwięcej do powiedzenia :)
UsuńJa zaczynam książkę o szkodliwości cukru, więc myślę, że zasypiać będę szybko i chętnie :)
OdpowiedzUsuńNie nie, przeczytałam, że w szklance coli jest 7 kostek cukru i już nie piję
UsuńCzęsto tak bywa, że ci co się żegnają wylewnie, szybko wracają.
OdpowiedzUsuńCi, którzy zniknęli bez słowa, nie zostawiają po sobie śladów.
Węsz węsz! Twój węch i smak tworzą wspaniałe uczty dla nas! Ja się już cieszę.
Tak, to zauważłam...
UsuńUczty napisałaś? Tak w ostatniej szafce wywiad z Mirką Szychowiak, która czasem tu się pojawia, to jest gratka, wspaniała osoba!
nie możesz bez tego żyć, to jest kulturalny sens życia:)
OdpowiedzUsuńA z blogami niestety tak bywa, wtedy wiem, że źle oceniłam autora, bo za dobrze.