poniedziałek, 4 marca 2013

anatomia poezji

Od rana napływają na margową pocztę powiadomienia, że ktoś z czeluści Internetu wytargał moje stare wiersze. Wiersze z 2009 roku są okropne - serio. Poezja, nie jest całym moim życiem, być może jest odwrotnie. Pojawiła się i została, to wszystko. Z uwagą przyglądam się słowom, sobie, technologii, i nie narzucam już żadnych wspólnot. Napisałam w jednym z komentarzy, że z perspektywy czasu widzę ich naiwność i niedomagania. Po czym pani poetka przybiegła i skwitowała, że jak zmieniłam swoje pisanie, (od tego 2009 roku), to nie byłoby dobrze, to nie byłoby dla ludzi. Zmartwiła mnie tym jednoznacznym stwierdzeniem. Jestem przekonana, że tkwienie cały czas w jednym miejscu, jest bardzo złe dla poezji. Niestety wielu ludzi okupuje swoje jestestwo i nie rusza się z miejsca, ale każdy sam dokonuje wyboru. Ciągle szukam swojego języka, obrałam taką a nie inną drogę. Każde takie stwierdzenie jest toksyczne, nie tylko dla mnie. Poza tym, są gorsze występki przeciwko ludzkości niż moje obecne teksty.



29 komentarzy:

  1. może tylko niefortunnie wypowiedziała swoja opinię, może wydźwięk jej wypowiedzi jest inny niż negatywny? Nie to, że ją bronię, bo nie mam w tym żadnego interesu, ale czasem ludzie mówią źle, a myślą dobrze:)
    A "tkwienie cały czas w jednym miejscu" jest niedobre nie tylko dla poezji, ale dla nas samych, bo stanie w miejscu powoduje cofanie się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem Iva czy niefortunna czy bezmyślna, ta wypowiedź była z tych kategorycznych, poczytałam inne wypowiedzi autorki, myślę, że jesteśmy w zupełnie innych światach poetyckich. W każdym razie od jakiegoś czasu nie narzucam się z moim światem, więc sama rozumiesz.

      Jeżeli chodzi o cofanie. Wielu ludzi nie rozumie, że język żyje, zmienia się, i tkwienie w tym co było źle działa.

      Internet to śmietnik, czytanie wszystkiego jak leci bez jasnego osądu jest nieporozumieniem.

      Ludzie nie mają świadomości, że używanie archaicznych zaimków, do tego często wielką literą jest szkodliwe. Ludzie, którzy nie przywiązują uwagi do wyrażania się, powtarzają te nonsensowne nawyki innych i rodzi się śmieszność.

      Tak, boli mnie brak uwagi i taka łatwość wypowiedzi, która więcej przynosi szkody niż pożytku.

      Usuń
    2. Dobrze,że ma się wgląd z swoje wcześniejsze teksty. To swojego rodzaju świadectwo, dające nam wiedzę - jaką drogę przeszliśmy od momentu popełnienia pierwszego wiersza czy opowiadania. Ja swoje gnioty traktuję z czułością, nie proszę Adminów z rożnych portali poetyckich, by je usunęli, bo się wstydzę.
      "Po czym pani poetka przybiegła i skwitowała, że jak zmieniłam swoje pisanie, (od tego 2009 roku), to nie byłoby dobrze dla ludzi."
      A kto powiedział, że to ma być dobre dla ludzi? W pierwszym rzędzie autor ma pierwsze słowo.On orientuje swoje pisanie w kierunku. który uważa za najlepszy, najbliższy. Swoją drogą interesuje mnie powód wyciągania za uszy kawałków sprzed czterech lat. No,ale to,jak i refleksje pani szperacz - to drobiazg. I tego powinnaś się trzymać,droga Małgorzato.

      mirkaanonimowa

      Usuń
    3. Moja ukochana mirkoanonimowa... nie tyle ona mnie wygrzebała, co Pan Anatolski, poszła po jego śladach. A te wiersze sprzed czterech lat, są tak lukrowane, że może od nich zwymiotować, nie jestem dla siebie surowa. To rozsądek. Co ja wtedy czytałam?! oj... Myślę, że powód jest prozaiczny, ale o tym może innym razem :P

      Lubię Twoją mądrość :)

      Usuń
    4. staram się doszukać czegoś pozytywnego w nie do końca mądrych wypowiedziach, ale masz rację, nic nie wiem o tej osobie, żadnej jej wypowiedzi nie czytałam, to i błędne mogą być czy są moje założenia. Zgadzam się z tym, że nieporozumieniem jest czytanie "wszystkiego jak leci", warto zadać sobie nieco trudu i w tym śmietniku znaleźć to co jest dla nas najwartościowsze, co jest oryginalne i o co warto się wzbogacić.
      Nie dziwię się, że Cię to boli

      Usuń
    5. Idziemy dalej Iva

      cały czas jest ciekawa, co stworzysz do szafki :)

      Usuń
    6. i wciąż mam gonitwę myśli, bo jednak fotografia artystyczna jest bardzo trudna, bo to nie jest grafika, lecz sprawia jedynie wrażenie, że nią jest. Myślę, że dołożę też starsze moje zdjęcia, do których czuje sentyment i uważam je, nieskromnie, za dobre:) Grafika też jest mi bliska, ale to jednak nie czysta fotografia. No własnie dopytam, czy i to i to może być czy tylko fotografia?
      Ciekawa to i ja jestem:)

      Usuń
    7. fotografia i grafika, może sama fotografia, to ma być Twoja twórczość Iva :)

      Usuń
  2. Nie będę się powtarzać, bo poprzednicy juz napisali w komentarzach to co miałam napisać.
    Z praktyki wiem, że stanie w jedym miejscu nie służy... nogi bardziej bolą niż po długim spacerze. ;)
    Miłego dnia Małgoś. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze jest to, jak Ty sama się w tym wszystkim czujesz.
    Wszystko się zmienia, a ludzie szczególnie. Śmieję się z tego, jaki byłem napuszony, gdy kilka lat temu zaczynałem blogować, a jaki jestem teraz. Ty wyznaczasz określasz poletko frazami, jakie uznajesz za stosowne i właściwe. Nie każdy musi tam przychodzić. Poezja to szczególna forma wrażliwości i opowiadania. Nie każdy jest w stanie przyjąć sposób opisywania siebie i świata przez poetę.
    Róbmy swoje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, róbmy swoje, zmęczyłam się na tym poletku :)

      Usuń
  4. Sluchalam kiedys wywiadu z Kora i ona powiedziala co stakiego co bede przytaczala terazz pamieci, wiec niedoslownie, ze ona nie moze wymyslec nowych dzwiekow w muzyce, bo w sumie to wszystko zostalo juz odkryte, nie zacznie nagle tworzyc niewiadomo jakich rzeczy....ona poprzez swoje utwory moze tylko pokazac , jak sie rozwinela. I albo jej sluchacze rozwijaja sie wraz z nia, albo.... szukaja sobie innego tworcy:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje wiersze okropne..jasne, jasne..:)Moje są naprawdę okropne, choc nie ukrywam, że te sprzed 20 lat.....mam czasem chęć wcisnąć na blog, ot tak, dla draki:)Witam ponownie Margo...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 20 lat temu, to ja jedyne co pisałam, to listę zakupów :P

      Usuń
  6. tworzymy dla siebie, tworzymy bo to nam daje radość, tworzymy bo czujemy, że powinniśmy tworzyć,
    cieszymy się gdy to co stworzyliśmy podoba się innym,
    rozwijamy się, zmieniamy, zmienia się to co tworzymy, idziemy dalej, do przodu
    to bardzo naturalne

    spojrzałam na mój rok 2009, okropność..
    i cieszę się, że to co robię wydaje mi się lepsze :)

    Ty też Margo powinnaś :) a takie "poetki mądralińskie" trzeba ignorować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach ignoruj takich co stoją w miejscu, zmiana pokazuje twój rozwój, doświadczenia - wiadomo, że nie myśli się tak jak wtedy gdy miało się szesnaście lat, w wieku trzydziestu. A skoro się tak samo nie myśli, to tez inaczej się tworzy - a Ci co się nie zmieniają i stoją w miejscu? Żałość ogarnia na myśl o ich losie i nudzie w jaką jest owinięte ich życie. Ja Twój styl dzisiejszy bardzo lubię... może dlatego, że od niego zaczęłam?;) I z chęcią będę oglądać dalszą ewolucję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa, gdzie mnie Paddy zaprowadzi! a tak serio, trzymam się krótko :P

      Usuń
  8. Dobrze, ze swiat i my nie jestesmy tacy sami..., ale wszystko co bylo sklada sie na nasze dzisiaj...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale ja nie zachwycam się tym, co było... tak już mam, to krytyczne spojrzenie pozwala mi nie zadzierać nosa, nie popadam w narcyzm, mam świadomość siebie - mi to wystarcza

      Uśmiechy :))

      Usuń
  9. Taka jedna powszechnie znana stwierdziła "mówcie o mnie co chcecie, ale mówcie". Skoro się mówi, to znaczy, że jesteś dobra. Milczenie dotyczy tylko mdłej nijakości. A że trochę jadu, uszczypliwości, czy krytykanctwa - cóż, takimynaród :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgorzato, wkleiłam dla Ciebie wiersz :*

      Usuń
    2. :* Widziałam :) Nawet pamiętam mniej więcej przy okazji jakich wieczorno-nocnych naszych pogaduszek powstał :)
      I ten drugi też pamiętam :)

      Usuń
  10. A - i nie tłumacz się, bo przyjaciele zrozumieją a wrogowie i tak nie uwierzą. To już Erazm z R. wiedział :)

    OdpowiedzUsuń