poniedziałek, 12 listopada 2012

Przedzieranie

Było, było, było...

Wernisaż odnotowany w kalendarzu http://artpubgaleria.blogspot.ie/2012/11/przedzieranie-katarzyna-tchorz.html

Kasi obrazy poprawiają mi nastrój, kiedy na nie patrzę... dodają energii! Kolorystyka, dynamika i harmonia. Ktoś napisał, że chyba dysharmonia. Błąd, to błąd w myśleniu. Dla jednych poukładane równo buty, dla mnie, to równowaga kolorów, emocje przy których oddycham miarowo i nie mogę oderwać oczu. Harmonia dla mnie, to spoistość, styczne punkty odczuć, tak. No właśnie.

Obudziłam się rano i poczułam, że mi jej brakuje, tej emocji, która przez ostatnie tygodnie plątała się między palcami, to uczucie, które mnie napędzało. Zajrzałam do galerii i wszystko cacy. Obrazy, owce, nosorożce...  Dzięki Kasi :)


7 komentarzy:

  1. Dla każdego harmonia to coś innego. Tak samo jak piękno. Pięknie piszesz o Kasi. O obrazach. I o energii, jaką Ci daje poprzez swoje malowanie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie że znalazłaś je dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie od trzech dni harmonia to miarowe kichanie i kaszlenie od kołdrą :-)
    Obrazy zjawiskowe.
    Podrawiam i pojawiam się cały czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię czytać jak widzisz czyjeś obrazy, bo bardzo ładnie widzisz i ja wtedy mogę zobaczyć to co napiszesz. Bo piękno jest zawsze piękne, tylko inaczej.

    Chyba. ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś się kończy, coś się zaczyna. Ruch w sztuce wciąż jest, inaczej nie czułabyś, że żyjesz. Nie bój się, podniecenie jeszcze nie raz nadejdzie. Mogę się założyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fan klub Kasi twórczości powiększył się o moją osobę.
    Jej prace wyjątkowo do mnie trafiają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też już kilka razy zaglądałam do galerii i za każdym razem znajduję to czego szukam, czasem to jest harmonia, a czasem lekki niepokój, rodzaj mrówek, które delikatnie łaskocza i jest to znak, że trzeba działać ...

    OdpowiedzUsuń