O dziewiątej wyjrzałam przez okno; mgła. Zapomniałam o niej, że może tak wyglądać, nie nastrajać do życia. Teraz świeci słońce i jest wyjątkowo sielsko i naiwnie. Poniedziałek w tym pejzażu jawi się wyjątkowo zaściankowo. Dobrze, że świetnie sobie radzę i bywam uniwersalna. Zbliża się Halloween i nie chodzi o zespół a strachy, czarownice, palenie ognisk gdzie popadnie i czym się da, zabawa huczna, taneczna i koniecznie przebierana. Widziałam piękne rajstopki w paski zielono kremowe, skarpetki dla noworodków, kapelusze typu tiara, od maleńkich - pasujących na pieska, po wielgachne pasujące na nosorożca. Muszę się zdecydować kim chcę być.
Zamierzasz hallołynować:-)))
OdpowiedzUsuńW Irlandii nie wolno palić ognisk, 31 październik to jedyny dzień w którym wolno. Ludzie świetnie się bawią w tym dniu, wychodzą z domów, są bardzo dla siebie życzliwi, pięknie się integrują. Tak, mam zamiar :)
Usuńpieskiem czy nosorożcem? ;PPP
OdpowiedzUsuńOczywiście seksowną czarownicą! Ja myślę! Z czaderskim czarnym makijażem i czarnym wielgachnym kapeluszem :*
każda okazja do zabawy jest dobra, niezależnie skąd pochodzi i jak się nazywa. :)
OdpowiedzUsuńheh- ja uwielbiam się przebierac :)
OdpowiedzUsuńmożna znowu poczuc sie dzieckiem :)
a czarownice są cudne :)
udanej zabawy!
Mgła jednak świetnie nastraja do fotografii..mówię Ci!! :)Buziak!
OdpowiedzUsuńNo to pomyslu na to przebieranie zycze!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Nosorożcem możesz się stać, żeby zobaczyć jak to jest być nim, będziecie się lepiej rozumieć;-)
OdpowiedzUsuńO! I tu też mgła... ;)
OdpowiedzUsuńpiekna ta mgla?
OdpowiedzUsuńja bede czarownica ;)
Chodzi o to,by tak Ci nie pozostało.:-)))))KUBA
OdpowiedzUsuńUwielbiam mgliste fotki. Ostatnio pobiegłam około 5 rano pod nasze mury obronne, bo oczyma wyobraźni widziałam je otulone mgłą... Ze zdjęć nie byłam zadowolona, wylądowały w koszu, ale nie odpuszczam, ponowię próbę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mgła moja ulubiona!
OdpowiedzUsuńJa chciałabym się przebrać za tę osobę, którą widzi we mnie Weronika. Ciekawe jak ona wygląda. Za siebie, nie miałabym odwagi.
Ciebie widzę jako celtycką boginię od słów. Albo szaloną hippieskę :)