Jesień. Przyszła sobie i jest. Dzisiaj widziałam trzy ptaki w locie, były spore i nie wiem czy to gęsi, żurawie a może inne. Narobiły hałasu, nie zdążyłam zrobić zdjęć, niestety. Postałam z założonymi rękoma, myślałam, że wrócą. Dotarła do mnie pusta przestrzeń. Wygrabione łąki. Nagle zajechały traktory z głośnymi silnikami i skończyła się pustka. Wypełniły ją dźwieki maszyn, ryk krów - pewnie się przekrzykują. Włosy opadły mi na czoło i tyle z marazmu.
Ps
doszły dwie kosiary
jest akcja!
Ja czekam wciąż na jakiś wyraźny znak od jesieni, że to zaraz :)
OdpowiedzUsuńNo te ptaki dzisiaj, to był dla mnie taki zdecydowany znak
Usuńno i wieczorny chłód, który zmusza do wciągnia czegoś na grzbiet
nigdy nie zdążę nacieszyć się latem a juz przychodzi jesień, choć piękna to jednak wolę lato ;)
OdpowiedzUsuńa mnie tutaj wszystko pasuje, oprócz śniegu pojawiającego się bez zaproszenia :)
Usuńi rozumiem miłość do lata :)
zawsze zanim zacznie się lato szukam go gdzieś na południu, a kiedy się kończy też za nim gonię tam gdzie jeszcze słońce cieplej grzeje :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, przyjemne to łapania?
Usuńczekałam na nią cały rok!
OdpowiedzUsuńNo tak, Ty jesienią wypoczywasz po sezonie :*
Usuńwszystko to nieważne...najważniejsze te pyszności na stole :)
OdpowiedzUsuńA to prawda, smaczności :)
UsuńTak na marginesie, znaczy dwie kosiary? Dwie dziewczyny wynajęte do koszenia trawy?
OdpowiedzUsuńNie, dwóch facetów na kosiarkach
UsuńCo tam te traktory, kosiarki i inne 'maszyny krowy'. Najgorsze sa te dzwieki odlatujacych ptakow: nigdy nie wiem co one 'gegaja' - Do zobaczenia za rok! czy Zegnaj na zawsze! One tylko machaja skrzydlami i 'gegaja, choc wiem, ze to nie gesi.
OdpowiedzUsuńale, no tak, masz rację :*
UsuńPięknie potrafisz wyrażać swoje myśli słowami. Masz ciekawe podejście do życia i przyprawiasz je odrobiną wyobraźni. Lubię czytać Twoje teksty, może nawet szukam w
OdpowiedzUsuńnich odrobiny inspiracji. Nie obiecuję, że będę tu często pisał - może wcale, będę jednak
zaglądał. Pisz dalej, robisz to z wdziękiem :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Grzegorzu, dziękuję za to zaufanie :)
UsuńZnajome odgłosy kiedy mieszkałam w rodzinnym domu, na wsi. Jak się zaczeły żniwa to mozna było ogłuchnąć w domu przy otwartych oknach, a w soboty wszyscy wyciągali kosiarki i akcja pt. koszenie ogrodu. :D Teraz mam za to szum miasta i "trąbienie" statków.
OdpowiedzUsuńLubię trąbienie statków, trochę Ci zazdroszczę, na trochę :)
Usuńu mnie też oznaki jesieni: w kwiatach, w trawie, która udaje, że rośnie, w dojrzewających pomidorach, zmieniajacych barwy liściach, w żywotnikach, których opuszcza soczysta zieleń. Ale... tez jest pięknie jesienną porą;)
OdpowiedzUsuńAle masz wrzosy :)
UsuńW weekend będę podpatrywać jesień, o ile ją znajdę. Z przyjaciółką oraz jedną bardzo starą Cyganką wybywam w moją ukochaną dzicz leśną:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie, rozumiem, że będą zdjęcia :) czekam z ciekawością na Twój powrót
UsuńA u mnie traktory powoli milkną, kombajny odeszły prawie miesiąc temu, powoli czuć zapach palonej trawy... mam żal do lata, bo zbyt szybko odeszło. Teraz pozostaje strach przed Zimą i nadzieja, że nie będzie jak ta ostatnia;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dasz radę i z zimą pięknoto :)
Usuńjak to jesień?! za szybko! ja się na jesień jeszcze nie godzę, nie jestem na nią gotowa!
OdpowiedzUsuńU mnie niestety przybywa ciut szybciej
UsuńPięknie to opisałaś. Stałam tam z Tobą i czekałam, aż wrócą:)
OdpowiedzUsuń:) trochę poczekamy :*
Usuńdziękuję
Ja dopiero dzisiaj poczułam, że lato przechodzi w jesień... Liczę, że będzie piękna.
OdpowiedzUsuńalem gapa :*
Usuń