(fraza druga)
Córka mojej córki stuka łyżką w czas,
jakby można było ugotować dzień.
Jest coś zbyt kruchego w tych ruchach,
a jednak nienaruszalnego, jakby świat
uczył ją reguł, o których my zapomniałyśmy.
Kiedy mówi mama said the trees are breathing,
nie poprawiam jej, tylko obserwuję,
czy naprawdę to widzi –
że liść potrafi milczeć tak głęboko,
aż boli.
A zdjęcia przepiękne...
OdpowiedzUsuńI fraza córka mojej córki.
UsuńDziękuję i dziękuję :*
UsuńCórka twojej córki jeszcze ma czas, aby poczuć ból milczenia, a może lepiej by było, aby nigdy tego bólu nie doświadczyła. Trudno żyć na tym świecie osobom zbyt wrażliwym, pomimo iż świat tak ich bardzo potrzebuje do przetrwania.
OdpowiedzUsuńM
Masz rację M., ten ból milczenia to ciężki dar i przekleństwo zarazem. Czasem myślę, czy lepiej byłoby chronić ją przed tym światem, czy dać jej przestrzeń, by sama odnalazła swoją siłę może właśnie w tej wrażliwości kryje się jej przyszłość
Usuń