Paddy mówi: Napisz coś. O tworach
odnalezionych w żywiole rozmów z poetami,
z metaforycznymi zwierzętami. Punktuję słabości.
Obsesyjnie i w pesymizmie. Nie sprzyjają mi
szlachetne myśli, upał w przeważającej części
podpowiada, że człowieka można zdemaskować,
wystarczy go przejrzeć.
Więc przeglądam, rozpisuję się w myślach
o dziejach ludzkości. Przewijam szesnasty wiek,
a na podglądzie kształtują się jednostki. Po czasie
stworzą społeczność.
Instrumentalnie będziemy ich wartościować
albo bezwartościowo stawiać ponad umysłem,
krok po kroku bez podziałów. Może się tak zdarzyć,
na myślenie będą miały wpływ suplementy diety.
Ludzka zbiorowość, jakieś pożyteczne opowieści
o prawdziwej ekologii.
Czytam smutek z tego wiersza.
OdpowiedzUsuńA Paddy ma rację: pisz.
Niedługo może się okazać, że jesteś jedną z ostatnich moich czytelniczek. Dziękuję, tzn, że wciąż mam w życiu cel.
Usuń