Didaskalia na każdą porę roku, wyścigi konne,
mecze i skoki przez płonące obręcze. Nie wierzę w przesądy,
nie szukam słów zastępczych. Piję w barze u Paddy'ego
i wsłuchuję się w irlandzkie piosenki o wolności.
O rytmie, od którego nikt nikogo nie szarpie, nie unosi, nie przenosi
za blisko albo daleko. Człowiek pisze o sobie wierszyki. Przepisuje znaczki
z papieru, wrażliwość. Dawno temu, kiedy jeszcze miałam
tajemnice, a wszystko znaczenie.
Wolę biec w miejsce do zestawiania faktów. Do świata tuż, tuż
poza mną. Korzenie, jakkolwiek się nazywają,
leżą i zawsze komuś przynależą.
Masz przynajmniej bar. Na mojej prowincji nie ma nic poza mną :)
OdpowiedzUsuńA ja tańczę na to wszystko wkoło. Nieszarpanych rytmów życzę 😙
OdpowiedzUsuńEverything is very open with a very clear description of the issues.
OdpowiedzUsuńIt was really informative. Your website is very helpful.
Thanks for sharing!