niedziela, 3 lutego 2019

Zapiski ze szkła



Przy wejściu na wydział można przeczytać taki napis jak powyżej. Kolekcjonuję zapiski. Murale również. Zastanawiałam się nad niezależnością umysłu. Nad pielęgnacją relacji, odpornością, potencjałem, jaki mają w sobie ludzie. Czy odzywać się do znajomych, którzy sami z siebie się nie odezwą? Na pierwszy rzut oka wątpliwości wydają się błahe, ale cóż... Dźwięki, rozdźwięki i tak rozchodzą się jak chcą. Najwyraźniej za jakiś czas napiszę o utracie. Pozwolę sobie na kilka ciepłych uczuć. 


22 komentarze:

  1. Ostatnio coraz rzadziej odzywam się do kogokolwiek, zauważam za to, że wiele osób robi to tylko wówczas, gdy czegoś potrzebuje. Jak gdyby nigdy nic: "Hej, zrób coś dla mnie." Bez znaku zapytania. Nie szukam winowajców, dlaczego relacje się luzują, przemijają. Czerpię z innego źródła. Jeśli cokolwiek w przyrodzie może zawodzić, to tylko ludzie. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słabo się odzywam. Nie jestem zbyt "dialogowa". To chyba z wiekiem tak mi narasta. Ale "czytam" znajomych,czasem komentuję, wspieram kiedy potrzebują wsparcia.I pozdrawiam kiedy tylko mogę. I myślę o nich.

    Pozdrawiam Małgosiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No patrz wyslalam Ci anonim. Raz jeszcze pozdrawiam Małgosiu. Roma.

      Usuń
    2. Ściskam Was kochane dziewczyny... i zostawiam

      https://www.youtube.com/watch?v=t8vVkAu7DRo

      Usuń
  3. Murale to również moja słabość. U mnie na osiedlu jest taki: w prawo, w lewo, jest tyle możliwości. Na murze cmentarza. Do niedawna był: chcemy chleba i igrzysk. Na budynku Biedronki. Odporność i potencjał to dobry kierunek, ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  4. jest moja przyjaciółka niegdysiejsza, która też zaprzestała się odzywać. jeśli ja nie zadzwonię, nie ma kontaktu ... żadnego. wiem jestem zapracowana ale nie czuję żadnej chemii, żadnego chciejstwa z tamtej strony.myślę o niej.Utraty coraz częstsze. mam. niewiele zostało ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To godzenie się jest tak mocno szare... luty wyraźnie jest przeze mnie mocniej odczuwalny, depresyjnie... ech

      Usuń
  5. Kruchość naszych światów jest bardzo paraliżująca. Miejsca po pęknięciach są bardzo bolesne i uczą ostrożności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak mi przyszła na myśl ta piosenka https://www.youtube.com/watch?v=drIRh_YOS1E

      uściski

      Usuń
  6. „Pozwolę sobie na kilka ciepłych uczuć” - zabieram, pożyczam sobie:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Też nie wiem... I też o tym myślę. Czy warto za uszy wyciągać starą znajomość na nowe tory? Czy to prawda, że liczą się tylko stare przyjaźnie?
    Moim zdaniem lepiej korzystać z uprzejmości tych ludzi, którzy teraz okazują mi serce.
    Przeszłość, przyszłość - ciągle mi psują teraźniejszość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze powiedziane Kalino.

      Usuń
    2. No właśnie, uprzejmość w teraźniejszości, to lubię najbardziej. Uściski dziewczyny :)

      Usuń
  8. Czasem i ja sama się nie odzywam. W przeszłości odzywałam się z każdą pierdołą. Ze złymi rzeczami również. A jednak lepiej te opowiedzieć tylko 2-3 najbliższym osobom, resztę świata oszczędzić. Od kiedy wiem, że może być taka przyczyna, zrobiłam się bardziej wyrozumiała. Szczególnie jeśli jednak odezwą się po dłuższym czasie. Ale też odpuszczam tych, którzy się nie odzywają. Uściski Małgosiu

    OdpowiedzUsuń
  9. To znowu o mnie... Skąd mnie znasz, skoro głównie nie rozmawiamy?

    OdpowiedzUsuń