środa, 20 czerwca 2018

Solaris 2018



Do rodziców przywiozła mnie swoim wyścigowym autem Kalina, napiszę tak, jestem oczarowana. Niestety przejazd koleją pomiędzy Poznaniem a Piłą jest utrudniony, ale z Kaliną, mogę jechać na koniec świata. Wyciągnęłam nalewki, które wygrałam u Izabelki i jest tak...













25 komentarzy:

  1. Do teraz czuję błogi nastrój.
    Ściskam, Margot.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie i smakowicie :) Zdjęcia cudmalina !
    buziam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. W czymś ślicznym coś wspaniałego😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko jest jak być powinno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie uwiecznione momenty. W zapachu kwiatów i nalewki - czuć lato, prawdziwe lato.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, nie jestem zwolenniczką przesadnych upałów, ale dzisiaj jest fajnie :)

      Usuń
  6. Niebo, jaj - jak mawiał w wieku lat 4 mój siostrzeniec - odwołując się rzecz jasna do biblijnego raju :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne zdjęcia i letni klimat i to autko wyścigowe intrygujące...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale czekaj, czekaj, te nalewki to nie w czasie jazdy? ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie, nalewki odnalazłam później...

      Usuń
    2. I całe szczęście. Mam słabą silną wolę ;-)

      Usuń
    3. Oj nie puściłabym Cie Kalino do domu po nalewkach :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. :) I Lublinianie w weekend przyjeżdżają, więc trochę zerknę w Twoją stronę...

      Usuń
  10. ale fajnie macie...a ja i moje życie aktualnie mamy fatalnie...ale jeszcze dwa dni
    i trochę odpocznę. Margo odpoczywaj i życzę pięknych spotkań!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana, wzajemnie. Miej w tym wszystkim, co się u Ciebie dzieje, przyjemność :*

      Usuń
  11. Piękne zdjęcia, klimatyczne. Poczułam się, jakbym siedziała na działce, tylko i wyłącznie się relaksując. :)))

    OdpowiedzUsuń