Mam do zagryzienia obie wargi, kilka słów,
jasne treści.
Roznoszą się, abyśmy zmieniali barwę głosu
i uciekali
pod naciskiem. Coś mogłabym odjąć,
gdyby nie pękało. W kącikach jeszcze więcej
strupów.
Zgodziłam się z tobą, że każda róża na ścianie
ma swój pokój.
Najciekawsze ujęcia w barwach.
Wartościowanie życia,
kiedy przesiadam się z miejsca na miejsce i
patrzę
przez otwór wielkości grochu.
Na kwiaty, kanapki z rukolą, na ludzi,
którzy przechodzą niezauważeni przez plażę
i szukają czegoś w kieszeni, pod
kamieniami.
Gromadzą śmieci, szepty, jakieś formuły.
Wyrywają ze słowników pokreślone strony.
Palą stosy pięknych zdań, skarżą się na
ból.
Uczę się przesiadać z miejsca na miejsce i patrzeć...
OdpowiedzUsuńPrzysiądę się, dobrze?
UsuńO! Tak!
UsuńBliskie mi słowa czytam. Pękły mi usta na pół bo jadłam kanapkę z rukolą. Teraz skarżę się na ból
OdpowiedzUsuńA mówią, że rukola zdrowa jest :)
UsuńAlergia na życie i wina tych pustych miejsc niemożliwych do zapełnienia.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że alergia na przypadki ludzkie.
UsuńTak to z ludźmi właśnie jest - każdy z nas patrzy na swój kawałek świata przez własny otwór wielkości grochu. A jeśli ma ktoś trochę szczęścia, to może się przekonać, że prawdziwy świat leży szerzej, głębiej, dalej. Świat jest wielki i wszystko się musi w nim pomieścić, wszystko ma swoje miejsce. Nawet my, nasze małe troski i nasz ból... :)
OdpowiedzUsuńPiękne słowa... Dziękuję:*
Ściskam Olu, dobrze że jesteś. Zdrowia Ci życzę i żeby świat był dla Ciebie piękny i życzliwy :*
UsuńOli wpis czytam i czytam...
UsuńWszystko ma swoje miejsce. I wszystko minie.
:) https://youtu.be/pSozvePvdek
UsuńPozdrawiam, Kalino :*
UsuńNie palmy pięknych zdań... U Ciebie Małgosiu, znajduję piękne zdania, wracam do nich
OdpowiedzUsuńUśmiechy posyłam :) i miło "Cię widzieć".
Usuń