piątek, 5 stycznia 2018

Uwaga zły pies



Uwaga? Dziwne uczucie, kiedy stoisz przed drzwiami i zastanawiasz się jest czy nie jest zły. Zamykam oczy, bo nie ma mowy o tym, bym się ruszyła z miejsca, kiedy ruszyć się nie mogę. Edmund zainspirował mnie do napisania opowiadania, ale nie wiem, czy jest w tym tekście wystarczająco dużo metafizyki, w sensie jak lubię. Okazuje się, że to tylko jakieś tam moje pobożne życzenie. Ubóstwiam biżuterię, a rzeczywistość wygląda dużo gorzej. Rodzaj uzależnienia. Chciałabym się z nim jakoś zmierzyć. Pokonać w sobie, centymetr po centymetrze, jednak jest tak, jak z jedzeniem czekolady. Chociaż wiem, że są tacy, co czekolady nie lubią. Ale jeszcze nic mnie nie przerasta, więc uśmiecham się do Edmunda i tylko on wie, jak ogromną dawkę emocji mi dostarczył w ostatnie dni minionego roku. Wiecie co, w atmosferze krążą różne emocje. Mnie się wciąż przytrafiają pozytywne i wchłaniam je jak inni cellulit. Stoję czasami na klifie i myślę o czubkach butów. Jest w tym coś mistycznego, mimo że nie uśmiecham się często i raczej jestem z natury nieśmiała. Przyglądam się bransolecie i siedzę tu sobie. Jeszcze przez chwilę.


20 komentarzy:

  1. Oby przez cały rok tylko pozytywne emocje Ci się przytrafiały.

    OdpowiedzUsuń
  2. wróciłam z czarnej dziury i czytam i zazdroszcze bo ja depresyjna jestem ze skłonnościami i musze aktualnie żrec tablety w te aurę fatalna ale najgorsze jest że wiem co by mnie uszczęśliwiło )
    samych radosnych uśmiechanych chwil nadal życze w tym roku Argo )))))
    i uśmiecham sie do ciebie a biżu tez lubię, tylko z noszeniem mam fazy - noszę obwieszona jak choinka a potem dłuuugo sote... bo wszystko mi przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie z noszeniem jest podobnie, chociaż bez pierścionków nie wyjdę z domu, czasami jedynie w kieszeniach, ale jednak. Bransolety latem bardzo lubię.

      Ściskam, paradoksalnie to właśnie wyspa wyciągnęła mnie z moich stanów w głowie. Uściski ciepłe :)

      Usuń
  3. Bransolet śliczna. Chodziłam dawniej w takich ciężkich ozdobach, głównie złotych, taka moda była. I kasa wówczas, ech ;) Teraz zapominam, a do rozmów biznesowych nie używam, jakoś tak mi to nie pasuje. I tak głównie w domu pracuję, więc nie ma sensu. Ale lubię, zachwycam się, taką boho, dużo i kolorowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bransoleta pomimo wrażenia, nie jest ciężka, lubię je nosić... w Irlandii przestałam nosić kolczyki, bo jednak wiatr utrudnia wiele :)

      Usuń
  4. I oby jak najwięcej takich dobrych emocji, oby tak dalej eM:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To musi być bardzo przyjemne uczucie

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba odstaję, bo ani czekolady ani biżuterii u mnie wiele nie uświadczysz. Ale co jak co, biżuteria to uzależnienie akurat piękne, widowiskowe. Oczarowuje mnie taka przekazywana z pokolenia na pokolenie, niosąca w sobie jakiś szczególny rodzaj energii, pamięć. Piękna jest ta Twoja kolekcja. Niech rośnie, na ile jej pozwolisz.

    AM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odstajesz, tylko jesteś wyjątkowa :* Tak, moja córka zawsze przekłada perełki i mówi, moja, moja i ta moja...

      Usuń
  7. To wspaniale mieć takiego Edmunda...

    Ściskam najserdeczniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami ludzi coś dotyka i to dotknięcie łączy, tak jest w naszym przypadku.

      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  8. Twórcze inspiracje uwielbiam!

    Pozwól, że się zawieszę na biżu. Bransoletka? Pięęęęękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nawet dwie... zawieszaj, też się wpatruję :) uściski

      Usuń
  9. w atmosferze krążą rózne emocje.....

    jak Twoje zdanie pozwoli uchywyć te emocje, o to chyba u nas chodzi. Bo atmosfera tak napięta....

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrych emocji, Edmundów inspirujących i metafizycznych tekstów, Małgosiu. Tak dobrze się je czyta😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Romo :* dobrze że jesteś :*

    OdpowiedzUsuń