Uwaga? Dziwne uczucie, kiedy stoisz przed drzwiami i zastanawiasz się – jest czy nie jest zły. Zamykam oczy, bo nie ma mowy o tym, bym się ruszyła z miejsca, kiedy ruszyć się nie mogę. Edmund zainspirował mnie do napisania opowiadania, ale nie wiem, czy jest w tym tekście wystarczająco dużo metafizyki, w sensie – jak lubię. Okazuje się, że to tylko jakieś tam moje pobożne życzenie. Ubóstwiam biżuterię, a rzeczywistość wygląda dużo gorzej. Rodzaj uzależnienia. Chciałabym się z nim jakoś zmierzyć. Pokonać w sobie, centymetr po centymetrze, jednak jest tak, jak z jedzeniem czekolady. Chociaż wiem, że są tacy, co czekolady nie lubią. Ale jeszcze nic mnie nie przerasta, więc uśmiecham się do Edmunda i tylko on wie, jak ogromną dawkę emocji mi dostarczył w ostatnie dni minionego roku. Wiecie co, w atmosferze krążą różne emocje. Mnie się wciąż przytrafiają pozytywne i wchłaniam je jak inni cellulit. Stoję czasami na klifie i myślę o czubkach butów. Jest w tym coś mistycznego, mimo że nie uśmiecham się często i raczej jestem z natury nieśmiała. Przyglądam się bransolecie i siedzę tu sobie. Jeszcze przez chwilę.
piątek, 5 stycznia 2018
Uwaga zły pies
Uwaga? Dziwne uczucie, kiedy stoisz przed drzwiami i zastanawiasz się – jest czy nie jest zły. Zamykam oczy, bo nie ma mowy o tym, bym się ruszyła z miejsca, kiedy ruszyć się nie mogę. Edmund zainspirował mnie do napisania opowiadania, ale nie wiem, czy jest w tym tekście wystarczająco dużo metafizyki, w sensie – jak lubię. Okazuje się, że to tylko jakieś tam moje pobożne życzenie. Ubóstwiam biżuterię, a rzeczywistość wygląda dużo gorzej. Rodzaj uzależnienia. Chciałabym się z nim jakoś zmierzyć. Pokonać w sobie, centymetr po centymetrze, jednak jest tak, jak z jedzeniem czekolady. Chociaż wiem, że są tacy, co czekolady nie lubią. Ale jeszcze nic mnie nie przerasta, więc uśmiecham się do Edmunda i tylko on wie, jak ogromną dawkę emocji mi dostarczył w ostatnie dni minionego roku. Wiecie co, w atmosferze krążą różne emocje. Mnie się wciąż przytrafiają pozytywne i wchłaniam je jak inni cellulit. Stoję czasami na klifie i myślę o czubkach butów. Jest w tym coś mistycznego, mimo że nie uśmiecham się często i raczej jestem z natury nieśmiała. Przyglądam się bransolecie i siedzę tu sobie. Jeszcze przez chwilę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oby przez cały rok tylko pozytywne emocje Ci się przytrafiały.
OdpowiedzUsuń:) uściski Adam
Usuńwróciłam z czarnej dziury i czytam i zazdroszcze bo ja depresyjna jestem ze skłonnościami i musze aktualnie żrec tablety w te aurę fatalna ale najgorsze jest że wiem co by mnie uszczęśliwiło )
OdpowiedzUsuńsamych radosnych uśmiechanych chwil nadal życze w tym roku Argo )))))
i uśmiecham sie do ciebie a biżu tez lubię, tylko z noszeniem mam fazy - noszę obwieszona jak choinka a potem dłuuugo sote... bo wszystko mi przeszkadza.
u mnie z noszeniem jest podobnie, chociaż bez pierścionków nie wyjdę z domu, czasami jedynie w kieszeniach, ale jednak. Bransolety latem bardzo lubię.
UsuńŚciskam, paradoksalnie to właśnie wyspa wyciągnęła mnie z moich stanów w głowie. Uściski ciepłe :)
Bransolet śliczna. Chodziłam dawniej w takich ciężkich ozdobach, głównie złotych, taka moda była. I kasa wówczas, ech ;) Teraz zapominam, a do rozmów biznesowych nie używam, jakoś tak mi to nie pasuje. I tak głównie w domu pracuję, więc nie ma sensu. Ale lubię, zachwycam się, taką boho, dużo i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńBransoleta pomimo wrażenia, nie jest ciężka, lubię je nosić... w Irlandii przestałam nosić kolczyki, bo jednak wiatr utrudnia wiele :)
UsuńI oby jak najwięcej takich dobrych emocji, oby tak dalej eM:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie Soniu :)
UsuńTo musi być bardzo przyjemne uczucie
OdpowiedzUsuńJest :)
UsuńTo wspaniale mieć takiego Edmunda...
OdpowiedzUsuńŚciskam najserdeczniej :)
Czasami ludzi coś dotyka i to dotknięcie łączy, tak jest w naszym przypadku.
UsuńPozdrawiam ciepło
Twórcze inspiracje uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPozwól, że się zawieszę na biżu. Bransoletka? Pięęęęękna.
a nawet dwie... zawieszaj, też się wpatruję :) uściski
Usuńw atmosferze krążą rózne emocje.....
OdpowiedzUsuńjak Twoje zdanie pozwoli uchywyć te emocje, o to chyba u nas chodzi. Bo atmosfera tak napięta....
To minie Alis :* pozdrawiam ciepło :)
UsuńNie odstajesz, tylko jesteś wyjątkowa :* Tak, moja córka zawsze przekłada perełki i mówi, moja, moja i ta moja...
OdpowiedzUsuńDobrych emocji, Edmundów inspirujących i metafizycznych tekstów, Małgosiu. Tak dobrze się je czyta😊
OdpowiedzUsuńDziękuję Romo :* dobrze że jesteś :*
OdpowiedzUsuń