Nie usłyszysz ostatniego zdania,
kiedy odpływasz od dalekich marzeń.
Jeszcze się uśmiechasz, więc nie przecinam żył.
Nie w tym śnie, nie obejmujemy drzew, nie przelatuję
nad polami i łąkami. Zielonymi, soczystymi wśród barw
o każdej porze roku. Na szczęście to nie jest mój sen.
Komuś innemu przytrafiają się seryjne zbrodnie.
Biegniesz. Jak długo - nie wiem, bo kamery nie rejestrują
poruszania stóp i rąk. W kieszeni. To pamiętasz.
Zdjęcia, klisze, zdobiony nóż i kartka z napisem
o niejasnej treści. To wszystko można wydrapać, wykrzyczeć
nad toaletą. Coś mówisz szybko, komuś innemu,
za starym orzechem, w pamięci zapach skóry. Mnóstwo ludzi,
każdy z ogromnym obrazem. Z lnu i ram wyciekają kolory,
tinta po zwierzętach, krew, może czerwień za paznokciami
doprowadza do torsji. Ziemia, tajemnice, które w niej pochowano.
Czarne worki pełne kości. Jakieś sprzęty. Schody w dół.
Remakes snu pojawią się jeszcze wiele razy.
Z kroplami na czole spuścisz wodę, przy każdej myśli,
wypuszczanej pojedynczo.
Pięknie... :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNoc, sny. Czasem bardzo nieprzyjemne - te lubią się powtarzać; że uciekasz a nogi grzęzną.
OdpowiedzUsuńAle kiedy zobaczyłem tytuł na pamięć przyszedł sonet Michała Anioła z 1530 roku. Kiedyś w programie poetyckim do nokturnu Fryderyka Chopina (cis-moll op. posth.) deklamowałem:
O nocy słodka, choć spowita w mroki,
Która spokojem kończysz dzień mozołu.
Zna, kto cię sławi, tajń twego żywiołu,
A kto czci ciebie - ma umysł głęboki.
Przerywasz myśli utrudzonych toki,
Spoczynek dając im z cieniem pospołu
I z najniższego wznosisz mnie padołu
W śnie ku mych tęsknot dziedzinie wysokiej.
O cieniu śmierci, który koisz całą
Niedolę duszy wszelkiej, sercu wrogi,
Ostatni, błogi uciśnionych leku.
Uzdrawiasz znowu nasze słabe ciało,
Suszysz łzy, mękę uspokajasz srogą
I ciszysz troskę i gniew w dobrym człowieku.
O notte, o dolce tempo, benchè nero,
Usuńcon pace ogn'opra sempre'al fin assalta;
ben vede e ben intende chi t'esalta
e chi t'onor ha l'intelletto intero.
Tu mozzi e tronchi ogni stanco pensiero;
chè l'umid'ombra ogni quiet'appalta,
e dall'infima parte alla più alta
in sogno spesso porti, ov'ire spero.
O ombra del morir, per cui si ferma
ogni miseria, a l'alma, al cor nemica,
ultimo delli afflitti e buon rimedio;
tu rendi sana nostra carn'inferma
rasciughi i pianti e posi ogni fatica,
e furi a chi ben vive ogn'ira e tedio.
albo :)
O night, O sweet though sombre span of time!
All things find rest upon their journey's end--
Whoso hath praised thee, well doth apprehend;
And whoso honours thee, hath wisdom's prime.
Our cares thou canst to quietude sublime;
For dews and darkness are of peace the friend:
Often by thee in dreams upborne, I wend
From earth to heaven, where yet I hope to climb.
Thou shade of Death, through whom the soul at length
Shuns pain and sadness hostile to the heart,
Whom mourners find their last and sure relief!
Thou dost restore our suffering flesh to strength,
Driest our tears, assuagest every smart,
Purging the spirits of the pure from grief.
włoski też znasz??!!
Usuńjesteś niesamowita... :))
MM, nie znam :* ale to oryginaly język w jakim pisał Michał Anioł, jego teksty tracą z każdym tłumaczeniem, niestety :*
Usuń):-)
OdpowiedzUsuńM.
:)
UsuńTHIS is nice!
OdpowiedzUsuńI want this hanging on my wall.
xx
Thanks Rick.
UsuńYou're welcome to print it. :)
Czy szukasz w snach wskazówek, przestróg?
OdpowiedzUsuńNie, ja nie :*
UsuńJa czasem ulegam...
UsuńI dobrze, ważne by nie postępować wbrew sobie :*
UsuńPowtarzam się... ale piękinie:)
OdpowiedzUsuńKochana moja, dobrze, że jesteś :)
Usuń