Dzikie róże. Wdzięczny obiekt, a co! Poza tym Teatralna uwiodła mnie olejem malinowym i śliwkowym. Poczytałam, zakręciłam się i czekam. Cierpliwość mam we krwi. Chociaż Paddy pewnie ma w tym temacie inne zdanie.
Przyłapałam słońce. Możliwe, że to ostatni taki zachód w tym roku. Chociaż mogę się mylić, listopad wspaniale nas rozpieszczał w plenerach. Dzisiejsza chmurność uzmysłowiła mi, jednak zima, mimo że za rogiem - trwa (nasza zima zła).
Znajomy dwa lata temu przywiózł nam kwiatka, który, jak twierdził - nie kwitnie. Zastanawiamy się, co z niego wyrosło.
Wypisuję kartki świąteczne, nakładam maseczkę, pachnę, czytam, maluję się i takie tam. To był bardzo dobry weekend. Obejrzałam pierwszy odcinek - The Young Pope. Zapowiada się niezwykle poetyckie kino serialowe. Tytułowa para daje niezły popis.
Takiej jesieni z niebieskim niebem można pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńTak, doceniam takie dni :)
UsuńMałgosiu, Twoje zdjęcia zachwycają mnie - jest w nich piękno , które do mnie przemawia....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :))
Dziękuję MM, miło mi, że zaglądasz/oglądasz :*
UsuńJa również obejrzałem pierwszy odcinek i jestem oczarowany zarówno jego dojrzałością aktorską, jak i fizyczną.
OdpowiedzUsuńTak, czarujący pod każdym względem ten młody papież :)
UsuńPiękny błękit - przy dzisiejszym ataku zimy, poczułam się u Ciebie błogo :)
OdpowiedzUsuńA ja mam za sobą drugi odcinek serialu - i następuje niesamowity zwrot akcji, sama jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohatera.
:) zima, taka z zimy śnieżnej i mroźnej - to nie dla mnie. Biegnę do drugiego odcinka :) dziękuję
UsuńO tak, tak, takich obrazów mi było trzeba:)
OdpowiedzUsuń:) wielki błękit mi się przypomniał
UsuńZazdroszczę cierpliwości i ręki do kwiatów, ale nie tak zawistnie. Też bym chciała mieć po prostu.
OdpowiedzUsuńUściski zostawiam i kwakanie...
Paddy opiekuje się kwiatami, serio. To jego miłość :) Ja je po prostu mam :)
UsuńUśmiechy nieustające posyłam xxx
Kwiaty w pakiecie z ogrodnikiem :) Super !
UsuńKwiat niespodzianka, młody papież jest dla mnie niespodzianką, ale pozytywną!
OdpowiedzUsuń:) miej przyjemność z oglądania!
UsuńPrzepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńOlejek malinowy jest świetny, śliwkowego nie spotkałam.
Kilka dni temu kupiłam sobie olejek ze słodkich migdałów.
Na noc się posmarować i czekać na migdałowe sny :).
Zerknij :) http://www.ministerstwodobregomydla.pl/olej-sliwkowy-30ml
Usuńi dać się zjeść :)