Dotarło do mnie, że niewiele osób interesuje ekologia, ochrona owadów, puszczy. Ktoś niedawno przekonywał mnie o zaletach GMO i bagatelizował pytania na temat szkodliwości roundupu. Kolejny tom wierszy nad którym pracuję, a raczej tekstów nawiązujących do Wielkiego Głodu w Irlandii jest czymś więcej niż powierzchownym zapisem liter, znaków i spacji. Żeby jednak to zauważyć, musisz zrozumieć ludzi, którzy odtruwają okoliczne jeziora, rzeki i lasy. Niby zwykłe sprawy, a jednak wędrowanie pomiędzy światami jest moją słabością i obsesją.
Przeczytałam kilka piosenek. Wierszy o podróżach w kosmos.
Wędrówki w górę wyczerpują, jak w kółko powtarzane proste
formy, przełożone na języki obce.
Co jest dobre dla mnie, a co dla ciebie? Dotykanie sęków.
Co jest dobre dla mnie, a co dla ciebie? Dotykanie sęków.
Rozerwane palcami włókna przędzy łączą granice, bez których
nie można żyć. Przybliżają nas do słońca. Wbrew sobie,
gdy pewnego wieczoru ziemia zagrała na instrumentach. Deszcz i wiatr
gdy pewnego wieczoru ziemia zagrała na instrumentach. Deszcz i wiatr
stukał w drzwi. Po drugiej stronie płonęły lasy, kłębiło, zbliżało się coś,
czego nie mogliśmy dostrzec. Ziemia nie jest naszą własnością.
Zielone liście na niebieskim tle, niewyraźne mruczenie,
kiedy daleko od nas dzieci zasypiają na brudnej podłodze.
Matki, pogrążone w modlitwie, odwracają się do nich.
Światło ma swój ciężar, siłę inkasenta, przez którego toną rzeczy w oceanie.
Znowu jest ciemno. Nieobecność spojrzeń, potrzeba formowania prostych
nazw, żeby niczego nie dostrzec. Jedni nie mówią prawdy, inni zamykają
usta cukierkami. To jest dla was dobre. Zaprzeczają. Chcą poprawiać niebo,
przesuwać chmury. Dziwne miejsce. Ludzie uprawiają rośliny jak własne meble.
Mordują zwierzęta. Malują twarze, czekają.
W kółko powtarzane proste, usta zatkane cukierkami, żeby niczego nie dostrzec...
OdpowiedzUsuń:*
Usuńkocham takich ludzi, takich ratujących światy, ratujących zwierzęta, rośliny, naprawiających to, co świat psuje...
OdpowiedzUsuńUświadamianie jest bardzo ważnym czynnikiem w edukacji ludzi...
UsuńSmutne, że rzeczy oczywiste trzeba przypominać, że dla własnej wygody ludzie bezmyślnie, beztrosko niszczą świat, więc i siebie, więc też przyszłość (od drobiazgów w życiu codziennym począwszy: od rzucanych, folii i papierków, drukowaniu/kserowaniu rzeczy niekoniecznych, kupowaniu, by niebawem wyrzucić... na "przesuwaniu chmur" skończywszy).
OdpowiedzUsuńKażdy człowiek powienien czuć się częścią ziemi, i dbać o nią, jak o własny dom. Takie proste czynności... cóż. Uściski Fibulo i dla Ciebie.
UsuńAle chyba jednak częścią większej całości czują się tylko niektórzy, nie ma w nas tej świadomości, choć niby się o tym mówi, próbuje uczyć w szkołach, pisze o tym książki, nagrywa filmy etc. Tak wynika z obserwacji codziennych, a poza tym ostatnio córcia brała udział w konkursie ekologicznym (drugi etap w terenie) i jednym z zadań było przeprowadzenie ankiety wśród przechodniów. I przerażające jest to, co odpowiadali ludzie... A możliwe, że i tak nieco złagodzili swoje czyny w publicznych wypowiedziach.
UsuńUściski!
Przyglądając się i przysłuchujac ludziom, mam wrażenie, że telewizja publiczna dokonała w nich jakieś przemiany, i to nie jest nic dobrego. Mówisz/piszesz do drugiego człowieka, żeby przestał, a on nic sobie z tego nie robi. Ludzie są zwyczajnie głupi, chociaż wydaje im się, że tak nie jest. Proste sprawy pokazują kim są. Uściski
Usuń"Ziemia nie jest naszą własnością"
OdpowiedzUsuńdokładnie tak!
Ludzie są krótkowzroczni
czekam na film https://www.youtube.com/watch?v=VxGPaec3ciU
UsuńMałgoś, Twoje słowa maja ciężar trudny do zważenia. Poruszają każdy nerw. Blisko ziemi i blisko ludzi, na różnych biegunach. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńMałgoś, w dziwnych czasach żyjemy :* uściski
UsuńA wystarczyłoby tylko nie szkodzić. Ziemia to nasze miejsce. To ważne o czym piszesz. Bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńAch, kiedy patrzę na przemysł, to jakaś utopia Soniu :* https://www.youtube.com/watch?v=FgjNM-0EhnM
UsuńZło ma wiele imion a Roundap jest jednym z nich. Cóż z tego, skoro społeczeństwa przyucza się do przełykania takoż genetycznie modyfikowanych kęsów strawy, jak i uległości wobec korporacji trzęsącej rynkiem produkcji żywności. Ehhh.
OdpowiedzUsuńEh, wielu młodych ludzi po szkołach żywieniowych, powtarza frazesy o wspaniałym modyfikowanym jedzeniu... aż żal, żal :* uściski
UsuńModyfikowana żywność niestety ma przed sobą szansę, ponieważ już niedługo nie będzie jak tej zdrowej,prawdziwej hodować i uprawiać. Posmęcę tak... Ie człowiekowi do życia potrzeba, niewiele przecież, a reszty, której się "dochapał" i tak ze sobą Tam nie zabierze. I po co to wszystko, ja się pytam? Pomyślmy o przyszłych pokoleniach, o dzieciach, wnukach, dajmy im w spadku, czystą ziemię, powietrze i bioróżnorodność, nie pełną kiesę.
UsuńW ziemi przesiąkniętej roundupem... trudno, żeby marchewka była ekologiczna :(
UsuńGosiu przenikasz mą duszę...Staram sie dbać o środowisko i uczę tego moje dziecko od najprostszych rzeczy zaczynając, typu śmieci do kosza,zakręcamy wodę gdy myjemy zęby....
OdpowiedzUsuń:) no właśnie, świadomość istnienia innych :) kiss
UsuńCzy nam się podoba, czy nie, Azjaci nas załatwią. Pamiętam płonące lasy tropikalne, przemysłowcy wyrabiający olej palmowy mają coś nie tak w głowach, podobnie ludzie działający w przemyśle farmaceutycznym, zbrojeniowym, politycy no I hejterzy, którzy idealnie wpasowują się w zło tego świata.
OdpowiedzUsuńEch, smucisz mnie, ale wiem, że masz rację.
Usuń