o matko Babia ?? to Ci współczuję serdecznie...ledwo wlazłam dwa lata temu )))))) ale za to jak wejdziesz to widoki zapierają dech ...no nie tak, jak Twoje foty )) ale tys piknie ))
No to kajak górski będzie nam potrzebny... No nic, jakoś przebrniemy, w gorszych warunkach wędrowaliśmy :P Fantastyczne zdjęcie :) dziękuję Julio za wsparcie, hehe
Nadal masz moderowanie, czyli stalker Cię dręczy?! Zbierz z tych czterech, czy ile tam lat on Cię prześladuje, te wszystkie anonimowe komentarze, wystarczą zrzuty ekranu, IP, idź z tym na policję jak już przylecisz. Zajmą się nim, jest na takie dręczenie w internecine paragraf. Skoro facet nie przyjmuje po dobroci do wiadomości, że nie życzysz sobie jego komentarzy, zrozumie, jak dostanie wyrok. Poczytaj o tym, to bardzo dobry sposób na pozbycie się hejtera. I nie wmawaj sobie, że jesteś odporna, nic się nie dzieje, a on się odczepi. Pozwól policji, to ocenić. Nie jesteś tu anonimowa, a on jest, policja Ci pomoże.
Przed wyjazdem dobrze jest przeczytać...legendę o Babiej Górze :)
Lucjan Malinowski Ile Babia Góra ma wierzchołków
W Polsce na Babiej Górze jest moc wierszków, co ich żaden nie mógł porachować. A tam straszyło. Jakby tam był kto na noc został, tak go zamordowało. Posłali dwanaście studentów, że ich oni muszą zrachować, a jak ich nie zrachują, że karę dostaną. Szli, aż tam przyszli i chodzili przez dzień a rachowali. Ale nie mogli porachować. Ścignęła ich noc i oni tam musieli zanocować. Ale tam nie było chałupy. Oni se nakładli w lesie ogień i pozlegali kole niego nogami ku ogniu, a głowami od ognia. Każdy se głowę płaszczem owinął, co nie było żadnemu głowy widać. Jak przyszło o północy, przyszła potwora, kiera straszyła. Oni wszyscy spali, jeny jeden nie. Potwora się dziwowała na to koło kole tego ognia i powiadała: – Jach jest potwora, ale tu jeszcze większa potwora, bo same nogi, a głowy żadnej. Boch już przeszła trzydzieści dwa wierszki, a jeszczech takowej drugiej potwory nie naszła. I poszła precz. Rano, jak powstawali, pytał się ich ten, co nie spał, jeśli wiedzą, wiela jest wierszków. Oni prawili, że nie. On prawił, że on już wie, że trzydzieści dwa, bo potworę wysłuchał, kiera ich za jeszcze większą potworę uznała. Bo że już przeszła trzydzieści dwa wierszki, a jeszcze takowej nie naszła. I oni już mieli porachowane to, co żaden porachować nie mógł. I szli z radością do domu. To było dziwne tym, co ich tam posłali, że ich tak chnet porachowali.
Na Babią Górę, w obecnej sytuacji termicznej, lepiej zabrać czapkę i rakiety śnieżne ;-)
OdpowiedzUsuńW Tatrach podobno miał spaść dzisiaj śnieg :-)
W tej sytuacji, dorzucę coś z zimowego ekwipunku :)
Usuńale Babia to trochę niżej więc, może tylko lawiny błotne ...a na błoto to nie wiem co?
UsuńBłoto... raju, coś wymyślę :)
UsuńHa ha ha:). Za to ja nie potrzebuję butów trekingowych bo i po co... góry mogę oglądać u ich podnóża:)
OdpowiedzUsuńTeż dobre rozwiązanie :)
UsuńZaczynam się uzależniać od Twoich wypraw. W bagażu podręcznym czy głównym - najważniejsze, byś zabrała aparat fotograficzny! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się nad tym zastanawiam :)
UsuńCzy zabrać aparat :)
Usuńha, ha, taki zarcik, tak?
UsuńTAK?!
Telefonem też mi niezłe zdjęcia wychodzą :P haha
Usuńo matko Babia ?? to Ci współczuję serdecznie...ledwo wlazłam dwa lata temu ))))))
OdpowiedzUsuńale za to jak wejdziesz to widoki zapierają dech ...no nie tak, jak Twoje foty )) ale tys piknie ))
Oczywiście, jak będzie pogoda. Jeżeli będzie lało, to takie atrakcje mam na miejscu :)
UsuńGóry kocham:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUdanej wyprawy:)
OdpowiedzUsuńTaki mam plan :)
UsuńWchodziłam na Babią od słowackiej strony, jak dla mnie lekko było. Ponoć od polskiej trudniej :)
OdpowiedzUsuńkajak może wziąć jeszcze? :)
https://www.facebook.com/tatry.gory.zakopane/photos/a.1484832268447828.1073741829.1484751021789286/1723605934570459/?type=3&theater
o taką fotkę napotkałam, co prawda z Tatr ale w dzisiejszych czasach nic nie wiadomo :)
No to kajak górski będzie nam potrzebny... No nic, jakoś przebrniemy, w gorszych warunkach wędrowaliśmy :P Fantastyczne zdjęcie :) dziękuję Julio za wsparcie, hehe
OdpowiedzUsuńto aktywnie się zapowiada
OdpowiedzUsuń:)
Lubimy aktywnie :)
UsuńNadal masz moderowanie, czyli stalker Cię dręczy?! Zbierz z tych czterech, czy ile tam lat on Cię prześladuje, te wszystkie anonimowe komentarze, wystarczą zrzuty ekranu, IP, idź z tym na policję jak już przylecisz. Zajmą się nim, jest na takie dręczenie w internecine paragraf. Skoro facet nie przyjmuje po dobroci do wiadomości, że nie życzysz sobie jego komentarzy, zrozumie, jak dostanie wyrok. Poczytaj o tym, to bardzo dobry sposób na pozbycie się hejtera. I nie wmawaj sobie, że jesteś odporna, nic się nie dzieje, a on się odczepi. Pozwól policji, to ocenić. Nie jesteś tu anonimowa, a on jest, policja Ci pomoże.
OdpowiedzUsuńTak, wiem, masz rację. Pozdrawiam i dziękuję za troskę.
Usuńteż uważam, Małgosiu, że najwyższy czas to zgłosić komu trzeba. no bo ile można???
Usuńcicho
Dorotko, tak, zebrałam się w sobie, mam już wszystko :)
UsuńAch te Twoje zdjęcia! Z Babiej czy nie z Babiej, zawsze wchłaniają.
OdpowiedzUsuń:) https://www.youtube.com/watch?v=6IaIbDgD1HA
UsuńDziękuję za muzyczne uprzyjemnienie wczorajszego wieczoru. :-)
UsuńZawsze z ogromną przyjemnością :)
UsuńOj, lubię takie klimat. Ta fota i wpis jest wyjątkowy😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję :)
UsuńPrzed wyjazdem dobrze jest przeczytać...legendę o Babiej Górze :)
OdpowiedzUsuńLucjan Malinowski
Ile Babia Góra ma wierzchołków
W Polsce na Babiej Górze jest moc wierszków, co ich żaden nie mógł porachować. A tam straszyło. Jakby tam był kto na noc został, tak go zamordowało.
Posłali dwanaście studentów, że ich oni muszą zrachować, a jak ich nie zrachują, że karę dostaną.
Szli, aż tam przyszli i chodzili przez dzień a rachowali. Ale nie mogli porachować. Ścignęła ich noc i oni tam musieli zanocować. Ale tam nie było chałupy. Oni se nakładli w lesie ogień i pozlegali kole niego nogami ku ogniu, a głowami od ognia. Każdy se głowę płaszczem owinął, co nie było żadnemu głowy widać.
Jak przyszło o północy, przyszła potwora, kiera straszyła. Oni wszyscy spali, jeny jeden nie. Potwora się dziwowała na to koło kole tego ognia i powiadała:
– Jach jest potwora, ale tu jeszcze większa potwora, bo same nogi, a głowy żadnej. Boch już przeszła trzydzieści dwa wierszki, a jeszczech takowej drugiej potwory nie naszła.
I poszła precz.
Rano, jak powstawali, pytał się ich ten, co nie spał, jeśli wiedzą, wiela jest wierszków. Oni prawili, że nie. On prawił, że on już wie, że trzydzieści dwa, bo potworę wysłuchał, kiera ich za jeszcze większą potworę uznała. Bo że już przeszła trzydzieści dwa wierszki, a jeszcze takowej nie naszła.
I oni już mieli porachowane to, co żaden porachować nie mógł. I szli z radością do domu.
To było dziwne tym, co ich tam posłali, że ich tak chnet porachowali.
No porszę 32, zapamiętam. Paddy będzie przeszczęśliwy :)
UsuńWłaśnie, na każdą powinny być schody, dla tych bez butów.
OdpowiedzUsuńMiłej wyprawy Małgorzato :)