Nie przypadkiem za scenę dla swych rozterek i wysiłku przywoływania pamięci epizodycznej poetka wybiera krajobraz surowy, kontrastowy, otwarty i graniczny. Przylądek z ostrym klifem najwyraźniej kontrastuje styk morza z lądem, kontynentu z oceanem, a ponadto – z niebem, gdzie „nicość jest tak blisko”. Ponadto widok ten czasem zasnuwa mgła, która pozwala albo wycofać się w głąb wspomnień by nimi zastąpić doznania, albo snuć hipotezy co do ukrytych za tą zasłoną form i dociekać praw konstrukcyjnych całego świata.
z posłowia Piotra Michałowskiego
Mullaghmore |
Dla mnie to miejsce jest czymś więcej niż
snem,
w którym rozbieram się z ciemnych błękitów,
w doskonałości
z wyrzeczeń przechodzę do żywego. Nad
torfowiskiem
dostrajam sierpniowe good morning do materii.
dostrajam sierpniowe good morning do materii.
Łagodnieję nad brwiami. Roje robaków polują
jak dawniej.
Czy możemy tak trwać? W ich życiu
przechadzać się, wahać.
Nasze ciała mogłyby leżeć pod drzewami.
Jednak wstajemy
i
bez lęku dodajemy kolorytu pagórkom, toniemy w oceanie,
wypływamy, nabieramy ostrości. Ta sama siła,
która zgina konary
w locie. Ścigani przez umysł, porywani
przez nurt, nikt nas nie chce
w raju owadów. Tak się zestarzejmy,
wchłaniając zapach,
fragmenty rond, kwartałów, mury ogrodów.
Nawet sprzedawca precli spokojnie wyrabia
ciasto, a ty
brzęczysz nad uchem, rozpalasz siatkówkę w
oku.
Aż w końcu spadnie deszcz. Wyłowią nas
razem,
z żabami, wonnymi kwiatami, ze stawów. Nie
zmarnowaliśmy
swojej szansy.
Nie przypadkiem. I nareszcie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, Małgosiu, i bardzo się cieszę!
Dziękuję :) Ty wiesz, nooo
Usuńkiss
Świetna zapowiedź!!!!
OdpowiedzUsuńJa też jestem szczęśliwa, że to już!!!!!
Ściskam:)
Odrobina przyjemności w maju, prawie na Twoje urodziny :)
UsuńBrawo Małgosiu. Z przyjemnością przeczytam:)
OdpowiedzUsuń:) Będzie się działo
UsuńMogłabym odziewać się takie sny i budzić z nich w trwaniu pamięci minionej chwili. Gratuluję Małgosiu i czekam, by mieć "Mullaghmore" w zasięgu dłoni. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo jestem ciekawa Twojego całościowego odbioru :*
Usuńmówia, że papier, to papier :)
zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńbuziaki i gratulacje :)
:* dziękuję Polly
UsuńIdzie książkowy maj :) Bardzo się cieszę i gratuluję!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwi, którzy wiedzą,lub wierzą, że nie zmarnowali swojej szansy :*
Uściśnień krocie posyłam z wiatrem,
BB
Dziękuję Beatko, tam jest kilka wierszy, które lubisz... mnie nachodzą takie fale radości i wyciszenia. Bo przecież w książce nie będzie szaleństwa, jedynie godzenie się i surowa analiza.
UsuńUcałowania :*
Czekam, czekam...!
OdpowiedzUsuńMuszę się nauczyć takiego spokojnego czekania :)
UsuńCudowne. Cudownie:-)
OdpowiedzUsuńjesteś 27 maja w Polsce?
Usuń27 maja wracam do Polski.
Usuńowocowanie ... to dobry, ewoluujący czas, ukłony pełne podziwu Margarithes...
OdpowiedzUsuńDziękuję Bogo :*
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuń:) całe posłowie jest świetne, ale zaczekam z publikacją do wydania
UsuńPięknie!!!
OdpowiedzUsuńNo i mego okładka....taka bardzo Twoja.
całusy :***
Dziękuję, chociaż nosi mnie, ale relaks :)
Usuń:***
UsuńA co do okładki to oczywiście "mega" a nie "mego" ;)
Dobrze Cię zrozumiałam pięknoto :)
Usuń