Trochę trwało zanim powiedziałeś, że jesteśmy
znikąd. Przebiegamy wzdłuż mokrego torfu, po kamieniach
ułożonych w stosy kurhanów. Chmury łączą krańce horyzontu,
wiatr szarpie pyłki z kwitnących wrzosów. Jesteśmy na linii,
wiec nie zabieraj na ląd wspomnień, zostaw pod ciężarem
plecaków. Poczuj lekkość
chodzenia w kierunku opuszczonej wsi. Owca przeżuwa swoją porcję,
pozostaje pod ręką, a miałam wrażenie, że wystarczyła znajomość
biochemii - rekin byłby psem a kwiaty pachniały miętą, szałwia pękała
po kątach, gdy kobiety bez wahania zbierały zawartość szafy,
po czym ogarnął je smutek.
Dopiero druga w nocy, powtarzam refren; patrzę tak samo
jak o trzeciej - w górze rozsypane srebrne skrawki papieru. Dźwięki
nawołują wyjące psy. Dni bez smaku.
On top of the world.
OdpowiedzUsuńGreat panorama photo.
:-)
Yes, my favorite place... http://www.achilltourism.com/hillwalking.html
UsuńThank you very much :*
fantastyczna panorama! A ja czekam na kwitnące wrzosy, widzę, że już ruszyły ku jesieni.
OdpowiedzUsuńU mnie już jesień :)
UsuńOh, jak mnie trafia. Dawno nie bylam u Ciebie i wszystkich moich, ale mam sprawnie dzialajacy mlyn w glowie. Wroce. Sciskam niedzielnie
OdpowiedzUsuńŚciskam Mario, cieszę się, że wracasz :*
UsuńU Was psy wyja? Ja tutaj nawet szczekania nie slysze a psy w sasiedztwie zyja. Jezeli juz, to jest to rzadkosc.:))
OdpowiedzUsuńNo cóż, przykro mi, że nie zrozumiałaś... ale tak bywa
Usuńdruga w nocy, trzecia
OdpowiedzUsuńciągle opuszczona wieś
ja jestem z nikąd- ale szczęśliwa
" tu jest moje miejsce tu jest mój dom"
nagle zaczęłam to doceniać
zajrzałam anonimowo
alis :))0
moje dni mają smak:
Usuńmięty, pomidora zerwanego z krzaka, swojskiego sera białego, zielonych papierówek, czarnych jagód i czerwonych borówek. Pachną złocistymi kurkami z lasu i deszczem którego nie było 3 tygodnie. i jeszcze był zapach prawdziwego siana, ale tylko 1 dzień :)
alis
pięknie i tak rześko :)
Usuńmy jesteśmy tu i teraz
to się dla nas liczy
mam nadzieję, że to tylko metafora Twoje "dni bez smaku" ;)
OdpowiedzUsuńMetafora :)
Usuńmy też jesteśmy z nikąd. pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuń