Bal maskowy w Operze Kijowskiej |
Od tej pory odpycham myśli, cienie. Wciąż wyłażą z ziemi. Pomyślałam, że jest w nich coś ostatecznego. Jakby suma konfirmacji napływała szybciej. Tyle, że stare wciąż jęczy, więc upycham, a świat i tak się rozsypuje, by w godzinach wyznaczonych na posiłki stłoczyć się w kącie. Z pewnością stany skupienia, które zwrócone do wewnątrz nieruchomieją, nie pomagają w odczuwaniu tak swobodnie jakbym chciała
- eM oddychaj
- zamyśliłam się
- słyszę jak wciągasz powietrze i cisza...
- eM oddychaj
- zamyśliłam się
- słyszę jak wciągasz powietrze i cisza...
Nie ma lekko.Gdybyśmy odczuwali spokojnie i swobodnie,nie byłoby lęków i ich tłumienia-nie zaistniałaby literatura.
OdpowiedzUsuńA Ty,Małgosiu,oddychaj,bo zapomnisz i się udusisz-a wielu ludziom przyniosłoby to znieruchomienie.Ja pewnie zamiast wyłazić wlazłbym pod ziemię,aby odepchnąć myśli i cienie.KUBA(Jestem chory na grypę:-((( )
rymujesz, nono
Usuńto skutek uboczny grypy? podobno powinno się wyciskać sok z kilku cytryn i wypijać duszkiem
brrr
A do cytryn miód i czosnek.BRRRRR.:-)))KUBA
UsuńGdyby nie było lęku, nie było by też ulgi, w sumie wielu radości też by nie było. A oddychanie... cóż, każdy czasami na chwilę zamiera, byle by na nie za długą;)
OdpowiedzUsuńno właśnie, ten bezdech nie może być zbyt długi, no zapominam oddychać :)
UsuńZnane mi bardzo stany bezdechu. Kiedyś kontrolowałam się i dbałam aby regularnie i głęboko oddychać. Warto. Było mi lepiej. Wyraźniej i bezpieczniej. Dlaczego zatem tego nie czynię?
OdpowiedzUsuńWiesz, ja kiedyś śpiewałam i kontrolowałam oddech, teraz to zaniedbałam, ale muszę wrócić do ćwiczeń :)
UsuńPrzydałby się mały remanent żeby "stare" zamiast upychać - pozbyć się nieco:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
no wiesz, ja jestem już na nowym... stare myśli jednak powracają, nie da się jednak pamięci jednoznacznie wymazać, ech
UsuńNajlepiej jest, jak przepływają, odpływają, niepilnowane, nawet trochę pogłaskane.
OdpowiedzUsuńUpchnięte - wyłażą.
:) Tak Aniu, własnie
Usuńtak, oswoić, a nie odpychać :)
OdpowiedzUsuń:) próbuję
UsuńPodobno spokój ducha to połowa sukcesu spokojnego oddechu.
OdpowiedzUsuńMój duch cały czas śpi, więc powinno być cacy, może mnie oszukuje :P
Usuńno wlasnie oddychaj, masz dobre powietrze.
OdpowiedzUsuńTak, dzisiaj wyjątkowo suche :)
Usuńpo prostu wyluzuj Malgosiu:)
OdpowiedzUsuńLuzuję, luzuję miła :)
Usuńpozdrawiam
OdpowiedzUsuńj
Pozdrawiam Jadwigo :)
UsuńPaddy ma racjęj - oddycha, niech tego oddechu nie zakłóca przeszłość...
OdpowiedzUsuńTak, spróbuję :)
Usuń