niedziela, 18 lutego 2018

Wycieniowanie


Ben Bulben

Kochały pisarzy i oni kochali. Pewnie nadal kochają tylko mocniej. Jeżeli z mocy pochodzi odzyskiwanie słów, nastroju, lekkości ciała, chcę iść dalej. Oboje paliliśmy. Jeździliśmy w różne części świata. Wyobraziłam sobie spadający worek kamieni. Osuwanie się w głąb rzeczy. Strumień wody. Nacieka niżej, wzbiera, kiedy zaczynam biec w zieleń przez kałuże. Mruczymy, że to koniec wyspy. Przesyt obrazu, miarowy szum. I krążące w głowie zapachy, które docierają do kwiatów. Ale noce do siebie podobne. Muszę to wiedzieć, widzieć. Przykładam dłoń do czoła i rozumiem znaczenie marzeń sennych. Niekończące się powroty, by nie być samej we wnętrzu krajobrazu. Lepię ziemię znad oceanu, wspominam Ben Bulbena, wspinaczkę i coś, co się dokonywało, gdy rosły pragnienia. Potrafię współczuć, ale to nie wystarczy, dlatego w zamyśle piszę.

10 komentarzy:

  1. Zapachy które docierają do kwiatów i osuwanie się w głąb rzeczy. Mistrzyni nastroju 😚

    OdpowiedzUsuń
  2. Potrafisz współczuć i pisać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrażliwość, to jednak dar. Tak na to patrzę, kiedy mijam ludzi, którzy na nic i na nikogo nie zwracają uwagi.

      Usuń
    2. Wielki dar. I ciężar jednocześnie.

      Usuń
    3. Wiem, że mnie rozumiesz. I tak, bywa, że mam dość, ale jeszcze potrafię stawiać się sama do pionu. Blog również pomaga, blogowi ludzie, którzy są dla mnie bardzo ważni, wszystko jest po coś.

      Usuń
  3. nie mogę Ci dorównać w dyskusji. poruszasz we mnie wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teatralno miła, Ty mi w niczym nie dorównuj, jesteś wspaniała i niepowtarzalna, lubię jak jesteś :*

      Usuń
  4. Wspinaczka na tą górę z pewnością by mi dała wiele emocji. Widok z niej pewno jest niezapomniany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ocean i okolicę... tak, miałabyś ogrom przyjemności i później wspomnień, obrazów przed sobą. To mnie właśnie uszczęśliwia.

      Usuń