Lotność to przecież właściwość nieba, nie boi się opadania,
jak dziecko, które zapomina o ciężarze,
zanim nauczy się upadać z wdziękiem.
W domu z torfu i wosku,
palcami wyjmuję z powietrza kolory,
żeby je przypiąć na ścianie pamięci,
zanim przyjdzie kolejny front.
Sophia pyta, czy sarny mają sny
i dlaczego liście odpadają z drzew,
kiedy w środku są jeszcze zielone.
Odpowiadam: to nie drzewa się starzeją,
tylko świat potrzebuje miejsca dla nowej historii.
Rdzewiejące pręty w ogrodzeniu trzymają w ryzach niebo,
ale przecieka przez nie śmiech, niesiony językiem,
wymyślonym przez dzieci dla kotów i planet.
Sophia śni, że zjada ogień, potem mówi, że nie boi się
topnienia lodowców, bo potrafi oddychać pod wodą.
Zbieram w słoiki wszystkie resztki czułości:
krople po kawie, mgły z torfowisk, przyciskany policzek,
gdy słowo babciu znów zawiśnie nad stołem, jak niezjedzony owoc.
Niech przyroda nas bierze w płuca, w kłącza, w kory.
Niech nas rozkłada na składniki pierwsze i ostatnie.
Zgoda.
Ale jeszcze uczę dzieci jak mówić do deszczu,
żeby nie padał za mocno, jak szeptać do ciemności,
żeby nie zapomniała, że jest tylko przerwą w świetle.
podziwiam nieustannie, jak rozmawiasz z Zosią. jak dajesz jej miejsce na układanie świata po swojemu i rozumienie go w sposób, który jest dla niej dostępny bez encyklopedii, czy googla
OdpowiedzUsuńStaram się towarzyszyć Zosi tak, by miała przestrzeń do własnego odkrywania i rozumienia świata na swój sposób. To dla mnie ważne, żeby pozwolić jej budować własne znaczenia bez pośpiechu i zbędnych wyjaśnień. Cieszę się, że to jest dostrzegalne.
UsuńDrzewa zapobiegliwie wyciągają z liści zielony barwnik, bo jest cenny. Wysysają go, zupełnie jakby ogonek był słomką. Dlatego najpierw zieloność znika z brzegów liścia. Czasem liść odpada, zanim drzewo zdąży zabrać całą zieloność.
OdpowiedzUsuńMetafora ze 'słomką' świetnie oddaje subtelność procesu przemijania w naturze. To przypomnienie, jak wszystko ma swoje rytmy i troskę, nawet gdy zanika. Bardzo cenię Twoje spojrzenia. Uściski.
Usuńzdjęcie ...rozmowy.
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńBardzo refleksyjny wiersz. Skłania do zadumy nad przemijaniem...
OdpowiedzUsuńjeszcze raz :)Bardzo refleksyjny wiersz. Skłania do zadumy nad przemijaniem... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basiu, za Twoją refleksję i ciepłe słowa :)
UsuńŚwiat potrzebuje nowej historii - nie wiem, czy potrzebuje, ale zabrzmiało to naprawdę pięknie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że te słowa Cię poruszyły, nawet jeśli budzą wątpliwości. To właśnie w nich rodzą się nowe historie.
Usuń