Alicja Rodzik |
nigdy nie zdołałam dowiedzieć się,
kto popełnił tę nieostrożność,
żeby rozpocząć życie w dniu,
który dla mnie był pierwszy
Malina, Ingeborg Bachmann
To zdarzyło się przed chwilą,
między łykiem kawy a wyjściem do sklepu.
Zamykam się w każdym pomieszczeniu na pięć minut,
w powietrzu wyczuwam uścisk dłoni.
Skutecznie oddala postronne osoby,
przypomina dziewczęta, które stroją miny,
po rozmowie z ojcem zatrzaskują drzwi, wiedzą,
że matka będzie szukała pończoch.
Ryzyko kojarzyłam z utratą.
Wiadomo, że włosy odrosną,
a powtarzanie jednego słowa powraca,
wywołując dreszcze. Przez otwarte na oścież okno,
staje każdy milimetr odzyskanej równowagi.
Przypadkową wizytę u lekarza przemilczałabym.
I pomyśleć, że urodziłam się trzy dni
po twojej śmierci.
wiersz z tomu Liczby nieparzyste
I muszę pomyśleć.....
OdpowiedzUsuńPodpowiem, 17 października zmarła Ingeborg, kiedy dowiadujesz się o śmierci, okolicznościach, masz róźne uczucia, emocje, no może tyko ja tak mam, ale nie czuję sie wyjątkowo...
UsuńJa po takiej wiadomości mam zawsze burzę uczuć, emocji całe tabuny przebiegają w głowie. Czasem wiadomość krąży nawet przez kilka dni...:)
Usuńpaździernik....zmusza do refleksji
OdpowiedzUsuńzawsze :*
Usuńodeszła za wcześnie
OdpowiedzUsuńa mogłabyś ją spotkać, poznać
Mogłabym :* ściskam
UsuńRefleksja przypłynęła wraz z uściskiem dłoni...bo i skuteczne oddalenie postronnych osób też ma swoją rysę. Zwykło się mówić, że pierwszy uścisk dłoni mówi więcej, niż słowa w trakcie wypowiadane...Mówi ciepło, ciepło które przenika serce i wywołuje uśmiech. Oczy błyszczące widzą co chcą, Ty widzisz swój październik. Miesiąc narodzin, spotkań...wszystko ciągnie za sobą w sznureczku liści popychanych wiatrem. Twój październik układa słowa w barwne kompozycje....wylosowałam z garści ten zielony listek, który przypomni mi jeszcze o czerwcu, a ten wraz z majem na październikowe uniesienia w powietrzu czekał. Ściskam ciepło <3
OdpowiedzUsuńhttps://soundcloud.com/emptyvesselmusic/the-lady-doth-protest-too-much
Zapach żwawego życia i śmierci :)
UsuńUwielbiam tę nazwę "październik".
OdpowiedzUsuńTo jest wędrówka dusz Małgorzato. Mamy w sobie dusze poprzednich pokoleń a kiedy jedno ciało się zużywa albo kiedy ma się narodzić nowe, dusza przechodzi. W ten sposób jest wieczna. Może masz w sobie jej duszę tak, jak mój syn ma w sobie duszę mojego ojca :)
A wiesz, myślałam o wędrówkach...
UsuńZbliżone daty, jesień, urodziny, to wszystko razem tak wpływa.
UsuńI najlepsze życzenia :)
Sztafeta pokoleń, pogoń za ich wspomnieniami - ja tak mam. Urodziłam się dzięki nim. Jestem taka też dzięki nim.Komu zostawię swoje zdjęcia z wakacji i kogo one będą ciekawić? O tym myślę w dzień urodzin - swoich i mojego dziecka . Sto lat :))).
OdpowiedzUsuńUtrwalanie siebie... tak to nazywam :)
Usuńnadal czekam na ten tomik :/
OdpowiedzUsuń:*****
Mam nadzieję, że się doczekasz :*
UsuńWiesz..?, lubię październik :*
OdpowiedzUsuń:) to dobrze :)
Usuńteż lubię
:), ważne, że... i że tak, bo dzięki temu wiersz...
OdpowiedzUsuńcoś zapisać, żeby zapamiętać :)
UsuńMoże jesteś jej zmartwychwstałym ciągiem dalszym.
OdpowiedzUsuńTrzy dni to czas na niebyt, zejście do piekieł i.., start w nowe wcielenie:-)
Poruszasz, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak.
Usuńswietna jestes, uwielbiam ta apstrakcyjnosc, zamykanie sie w kazdym pokoju na 5 minut..... moja wyobraznia zawsze swiruje przy takich uderzeniach.
OdpowiedzUsuńzwyczajna uwielbiam Cie bo jestes z pazdziernika i pieczesz piaskowe babki, stawiasz roswietlone drinki i nosze twoje kamienie
Ooo jaką mi przyjemność uczyniłaś swoim komentarzem buziaku, jak się masz?
Usuńmuszę iść już spać, ale wymyślę jakiegoś nowego drinka dla Ciebie :*
kiss
Wiersz smutny, jak dzisiejszy deszczowy i mroczny poranek.
OdpowiedzUsuńSmutek jest częścią życia. Pozdrawiam ciepło
UsuńLubie chodzić po cmentarzach i czytać informacje z płyt nagrobnych, zastanawiać się jaka była ta osoba, czasmi spotykam, nagrobki z datą moich urodzin w rubryce zgon; czasem ktoś urodził się dokładnie tego samego dnia, tylko 100 lat wczaśniej,.... no dość już tych tych pseudorefleksji, lepiej zabrać się za obieranie kartofli, albo coś równie pożytecznego ;)))
OdpowiedzUsuń