foto Iza Fietkiewicz - Paszek |
Jestem u rodziców. Fajnie się jedzie ze Szczecina do Wałcza pociągiem. Ciekawe, że tyle lat trasa była nieczynna i nagle przylatuję z Irlandii i jadu, jadu. Rosół, mniam. Zamówiłam na allegro perfumy, o ja głupia i naiwna, czuję się wyrolowana, jak mnie wkurzają nierzetelni sprzedawcy. Że też trafiam na patafianów, z falbankami, wąsikami, szalikami. Muszę się zastanowić nad sobą. Nie przylecę w najbliższym roku do Polski, kończę moją pierwszą i ostatnią trasę... czytanie wierszy jest magiczne. Jednak organizowanie tego wszystkiego wyczerpuje. Wychodzą cuda wianki. Chyba nadto polubiłam spokój, siebie. Zdecydowanie będę was lubować wirtualnie. W sZAFie, w ArtPubach, eleWatorze.
Maruuuuuuuudzisz, przylecisz :)
OdpowiedzUsuńNieprędko, może Króla odwiedzimy w Łodzi... o! Wernisaż się szykuje
Usuńbedziemy Cie lubowac rowniez:)
OdpowiedzUsuńi nie ma jak rosol u mamy!
Tak buziaku, rosół... doceniam za kazdym razem
UsuńPodróże kształcą i dają czas na refleksję nad sobą i całą... resztą:-)
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie
Usuń:(
OdpowiedzUsuńOluś, nie smutkuj
UsuńChciałabym usłyszeć Twoje wiersze czytane przez Ciebie...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś będzie okazja, mam wrażenie, że czytam coraz lepiej :)
Usuńlubuj nas i my Ciebie też będziemy lubowac :)
OdpowiedzUsuńi wracaj szybko do rosołu :)
A ja dam Ci muzyczny podarek:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=LkJ6UBHlviw
tak dla wytchnienia, aby uśmiech się pojawił.
bardzo :) dziękuję
UsuńTen przylot jest bardzo intensywny, tyle spotkań i emocji, nie dziwię się, że póki co masz dość. Mimo wszystko nie ma to jak doświadczać prawdziwego życia. Chociaż z czasem faktycznie człowiek ceni coraz bardziej spokój. A pociąg otworzyli specjalnie dla Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńNooo pociąg to miłe wspomnienie... jednak za intensywnie było, następnym razem muszę dorzuć rekreację
UsuńNienawisc do takich ludzi zabiera za duzo energii, ja udaje ze niezyja:)
OdpowiedzUsuńMoze alegro pomoze odnalesc oszusta
Kocham pociagi,mamusiny rosolek i Twoje wiersze!
Kupiłam perfumy, kupiłam, okazało się, że niedaleko rodziców jest siedziba perfumerii internetowej, bardzo mili ludzie i bez problemów kupiłam flaszkę ulubionych perfum, nie przepłacając oczywiście :)
UsuńBuziak Kasiu
Ja też polubiłam spokój i ...siebie:)
OdpowiedzUsuńI fajnie tak właśnie, a nie inaczej :)
UsuńNo przecież tę linię do Wałcza otwarli nie bez powodu. Coś musieli wiedzieć...
OdpowiedzUsuńKiedyś była jeszcze jedna niteczka kolejowa między Krzyżem a Wałczem. Pociąg jechał przez nasze wioseczki tak powoli, że można było wskakiwać między stacjami. W mojej wsi zostały do dziś, nie rozkradzione do końca tory i zrujnowany wiadukt.
No to lubujmy się tak czy siak!
a widzisz widzisz, jaki świat maleńki :)
Usuńbuziak
Gosiu, to wyczerpanie.
OdpowiedzUsuńNiewykluczone, że Ci tego zabraknie, zatęsknisz i przylecisz. Nigdy nie mów nigdy. W każdym razie, ja i tak, do Ciebie. :*)
Wiesz, ktoś musiałby mnie zechcieć z wierszami abym przyleciała, to tak właśnie działa. A że z tym lubieniem lista miejsc się wyczerpała, więc wiesz, szybciej Ty do mnie :)
Usuńeeeeeee tam przyjedziesz Małgoniu wiesz teraz się wnerwiasz na różnych szalikowców ..a za rok nabierzesz dystansu większego .i to będzie wtedy taki tutejszy folklor :)
OdpowiedzUsuńbuziak oczywiście
Rafał
Folklor? No może, nie znam się
Usuńi ściskam :*
przyjedziesz, przyjedziesz, a jak nie to ja przyjade do Ciebie, ha! w jeansach oczywiście ;)) no i poza tym, jak zwykle zgadzam sie z Rafałem...:)
OdpowiedzUsuńpiękne to zdjęcie...
ściskam i buziakuję
no z tym jeżdżeniem to wiesz, naprawdę jest lipa
UsuńAż tak źle było, że nie przyjedziesz? Z czasem zapomnisz.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba zdjęcie - świetne!
Pozdrawiam.