Rozmawiałam z przyjaciółką na czacie:
- Przechilliowałam zupę, mam nadzieję, że chłopcy to jakoś przeżyją!
- Jeśli pytasz mnie o antidotum to powiem: alkohol!
- Ale do picia, czy do zupy?
- Neutralizuje, więc do picia, obowiązkowo.
Paddy będzie musiał popijać wódką każdy obiad,
ponieważ zupy wystarczy do mojego powrotu.
Więc kto przyjedzie po mnie na lotnisko?!
Mleko! Podobno mleko łagodzi pieczenie najlepiej :)
OdpowiedzUsuńAlbo niech zaprosi kumpli, szybciej zupa pójdzie.
Bezpiecznej podróży :***
Jogurt naturalny świetnie neutralizuje ostrość chilli
OdpowiedzUsuńdadzą sobie radę Magosiu!
OdpowiedzUsuńŻal straszny, że będziesz tak blisko a ja nie...
Alkohol rozpuszcza to coś, co pali w chili. Udowodnione naukowo. Tłuszcz też, najlepiej olej, ale co to za atrakcja :)))
OdpowiedzUsuńTrzeba polecić Paddy olej, wtedy na pewno się stawi:)
Usuń